Zarobki na OnlyFans budzą niemałe kontrowersje. Coraz częściej zakładają tam konta nie tylko celebryci, ale i osoby, które ze światem gwiazd nie mają wiele wspólnego. Co ciekawe, obie te grupy mogą liczyć na podobnie wysokie zarobki, publikując ekskluzywne materiały.
Ostatnio odbyła się wiosenna ramówka Polsatu. Na miejscu zjawiła się między innymi Karolina Gilon, która w rozmowie z reporterką Pudelka zdradziła, co myśli o takim sposobie na biznes. Nie kryła zaskoczenia wysokością zarobków na OnlyFans.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karolina Gilon o zarobkach na OnlyFans
Ostatnio głośno jest między innymi o zarobkach Fagaty na OnlyFans. Influencerka jest jedną z najpopularniejszych użytkowniczek platformy i za pierwszy miesiąc zgarnęła ponad 220 tysięcy złotych. Gwiazd, które chwalą się dochodami, jest jednak więcej, a te wieści dotarły między innymi do Karoliny Gilon. W rozmowie z Pudelkiem przyznała, że jest to dla niej zaskakujące zjawisko.
Jestem w szoku, że na tym się tyle zarabia. Dziewczyny teraz lubią się chwalić w internecie, ile zarobiły na OnlyFans i sobie myślę: "Kurcze, tyle czasu. Tyle lat pracy, a tu wystarczy wstawić hot fotkę i tyle hajsu?" Szok - mówiła zaskoczona Karolina Gilon w rozmowie z Pudelkiem.
Prezenterka telewizyjna przyznała, że sama nie zdecydowałaby się na założenie konta na platformie z ekskluzywnymi materiałami.
Mnie na OnlyFans nigdy nie zobaczycie. Nie wiem, co by się musiało stać, żebym ja tam wystąpiła. Nigdy nie chciałam zarabiać w ten sposób. Jeśli ktoś tak robi i zarabianie na nagich zdjęciach jest zgodne z nim, to niech robi, co chce. Mnie tam nigdy nie będzie, a przynajmniej świadomie - stwierdziła Gilon.
Karolina Gilon zdradziła również, co sądzi o osobach, które zarabiają na OnlyFans i tzw. "najstarszych zawodach świata". Sama jednak nie zna nikogo z tej branży.