Marsz Niepodległości, który przeszedł przez Warszawę w minioną środę, jeszcze długo nie da o sobie zapomnieć. Głównie z uwagi na fakt, że ktoś będzie musiał zapłacić za wyrządzone szkody i posprzątać zniszczenia po "patriotach", którym przeszkadzała nawet stacja miejskich rowerów. Nie wspominając o Empiku oraz bannerze Strajku Kobiet, który tak drażnił narodowców, że ci rzucali w niego racami. Niestety, "patrioci" nie trafili w transparent, a w mieszkanie artysty Stefana Okołowicza. Zamek w drzwiach musiała naprawiać Antifa, która została oskarżona przez narodowców o to, że to jej członkowie sprowokowali zamieszki.
Przypomnijmy: Marsz Niepodległości. Robert Bąkiewicz ze "Straży Narodowej" o PODPALENIU mieszkania: "Było pewnie pustostanem"
Od środy w temacie Marszu Niepodległości wypowiadają się także celebryci, którzy w większości (poza Jarkiem Jakimowiczem) potępiają takie "świętowanie". Co roku bowiem 11 listopada Warszawa zamienia się w pole bitwy, na którym "patrioci" ćwiczą umiejętności rzucania kostką brukową, zostawiając po sobie pobojowisko. Dosadnie o narodowcach wypowiedziała się chociażby Julia Wieniawa: Julia Wieniawa o "patriotach" z Marszu Niepodległości: "BESTIE, DEBILE, OHYDNE KREATURY"
O krok dalej poszła jednak Karolina Gorczyca. Aktorka opublikowała na Instagramie wyjątkowo emocjonalny post, w którym zaapelowała do narodowców, by, w skrócie, "wy***rdalali z jej miasta". Zwróciła się do nich z małej litery, bo, jak przytomnie napisała, i tak "na dużą nie zasługują".
panowie narodowcy (piszę celowo z małej litery gdyż na dużą nie zasługujecie!), pseudokibice, onr- owcy, wszechpolska młodzieży, neofaszyści, żołnierze Chrystusa i wszystkie inne pseudo patriotyczne i ortodoksyjno - katolickie grupy, którzy wczoraj na oczach całej Polski niszczyliście mój dom!! - zaczęła wpis Gorczyca.
Nie życzę sobie abyście demolowali moje miasto! Tak, moje! Ponieważ mieszkam już w Warszawie większą część mojego życia, ciężko pracuję i płacę wysokie podatki, żeby Warszawa była piękna, a moje dzieci czuły się w niej dobrze i bezpiecznie! - czytamy na Instagramie.
Gorczyca umotywowała fakt użycia słowa "wy***rdalać" tym, że organizatorzy Marszu nie zrozumieją bardziej subtelnego języka:
Nie będę dużo pisać, bo śmiem twierdzić, że niewiele zrozumiecie, a może nawet będziecie mieli problem z przeczytaniem (nieznajomość alfabetu). Dlatego użyje słów krótkich i zwięzłych! #WYPIERDALAĆ ‼ Wypierdalać z mojego miasta chuligani! Obijajcie nawzajem swoje gęby, ale od ludzi i publicznego mienia wara ‼ - czytamy.
Aktorka chciałaby, żeby winni ponieśli odpowiedzialność za zdemolowanie miasta. Jej pozostaje nic innego jak... wrócić do pracy, by zarobić na podatki, z których "nieroby jedne i nieuki dostają socjal".
Mam nadzieje, że rząd w końcu przejrzy na oczy, zdemontuje was, a wy zapłacicie za szkody, które wyrządziliście mieszkańcom i naszemu miastu! Na miano PATRIOTY i WARSZAWIAKA trzeba sobie zasłużyć ‼ Idę teraz do pracy, zarobić na podatki, z których dostajecie socjal nieroby jedne i nieuki !! Bez komentarza! - zakończyła.
Trafna diagnoza społeczna?