6 listopada Andrzej Duda ogłosił, że powierza misję formowania rządu dotychczasowemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. W piątek ugrupowania, które uzyskały sejmową większość w wyborach parlamentarnych, oficjalnie podjęły zaś pierwszy krok w celu stworzenia nowego rządu. Tego dnia liderzy Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi oraz Lewicy podpisali umowę koalicyjną. Na dokumencie mówiącym o założeniach współpracy między ugrupowaniami swoje podpisy złożyli Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, Szymon Hołownia, Włodzimierz Czarzasty oraz Robert Biedroń.
Jak poinformował serwis Money, podczas piątkowej konferencji Tusk nazwał treść umowy koalicyjnej "zbiorem drogowskazów i rekomendacji", zapowiedział również, iż prace nad składem nowego rządu zostały już prawie zakończone. Hołownia stwierdził, iż w podpisanej umowie żadne z ugrupowań "nie rezygnuje ze swojej tożsamości", a jej tekst "daje nadzieję". Jeden z liderów Nowej Lewicy, Włodzimierz Czarzasty, określił z kolei dokument mianem "umowy bardzo szerokiego kompromisu". Warto dodać, iż w przytoczonym przez Wirtualną Polskę tekście umowy koalicyjnej pojawiły się nazwiska polityków, którzy mają objąć najważniejsze stanowiska w przyszłym rządzie. Zgodnie z przewidywaniami, jako kandydata na premiera wskazano Donalda Tuska.
Karolina Korwin Piotrowska komentuje podpisanie umowy koalicyjnej
Piątkowe podpisanie umowy koalicyjnej postanowiła skomentować Karolina Korwin Piotrowska. W piątek dziennikarka zamieściła na instagramowym profilu kadr z transmitowanej przez TVN24 konferencji liderów dotychczasowej opozycji. Do zdjęcia telewizyjnego ekranu dołączyła krótki wpis, który rozpoczęła od bezpośredniego zwrócenia się do wspomnianych polityków.
Nie spi*przcie tego - napisała dosadnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W dalszej części wpisu Korwin Piotrowska postanowiła wyjaśnić obserwatorom, dlaczego zdecydowała się na wyłączenie możliwości komentowania jej posta. Dziennikarka wspomniała m.in. o hejcie, którego doświadczyła w ostatnich latach.
Wyłączam komentarze, bo: tak, widzę samych facetów na zdjęciu, ale wierzę, że jeśli mamy rekordową liczbę posłanek w tym sejmie, ta sytuacja się zmieni, głosowałam na kobietę. Dostała się. Super. Wyzywanie nie przejdzie na tym profilu. 8 lat wytrzymałam, koniec - czytamy.
We wpisie Korwin Piotrowska zaznaczyła, iż zamierza uważnie śledzić poczynania nowego rządu. Stwierdziła także, że minione lata wyjątkowo negatywnie wpłynęły na kulturę osobistą Polaków.
Jestem za mniejszymi krokami w dobrą stronę, a wierzę, że tak będzie, ja tej władzy będę patrzyć na ręce i nie chcę jej na starcie wyzywać, bo to jest słabe. Sama na nich głosowałam. To nie koncert życzeń. Ani konkurs piękności. Przez 8 lat wyprano nam mózgi agresją. Oduczono nas kultury i szacunku. Chcę wierzyć, że to wróci, że da się, jeśli komuś się to nie podoba, to żegnam. Buziaki - zakończyła.
Zobaczcie wpis Korwin Piotrowskiej.