Karolina Korwin Piotrowska od lat pełni nieoficjalną rolę naczelnej komentatorki tego, co dzieje się w mediach. Jeżeli wydarzy się coś choć względnie poruszającego opinię publiczną, wiadome jest, że była prowadząca programu "Magiel towarzyski" wtrąci swoje trzy grosze.
Publicystyka Korwin Piotrowskiej opiera się także na recenzjach książek i filmów, również tych udostępnianych na platformach streamingowych. Ostatnio nie zostawiła suchej nitki na netfliksowej produkcji "Wygrać marzenia", w której występują między innymi Joanna Opozda, Sebastian Fabijański i Małgorzata Kożuchowska.
To jednak niejedyne nowe polskie "dzieło" na popularnej platformie, które Karolina zdecydowała się ostatnio obejrzeć. Dziennikarka poświęciła się, fundując sobie za nas seans komedii romantycznej "Poskromienie złośnicy". Jak można się domyślić, i tym razem nie obyło się bez krytycznych uwag, bo tytuł ma tyle wspólnego z Szekspirem, co obsada z aktorstwem. Karolina zaczęła recenzję bez owijania w bawełnę, oceniając na wstępie głównych aktorów:
Roznerski nadal nie umie grać. Lamparska jest śliczna - pisze na Instagramie pod kadrem z filmu. Góry też piękne. Jest Adam Małysz i Sławomir. No bez nich nie ma ostatnio filmu. I są Piotr Cyrwus i Tomasz Sapryk jako porzuceni przez żony byli mężowie, dzisiaj w związku (na to mi wygląda, ale producenci nie mieli odwagi pójść dalej) - kontynuuje, a następnie apeluje, by z własnej woli "Poskromienia złośnicy" raczej nie oglądać:
I to jest najlepsze w tym produkcie filmopodobnym, który miał właśnie premierę i który jest opowiastką o niczym, dla nikogo, czas na jego potencjalne oglądanie lepiej spożytkujcie na spacer. Piękna wiosna jest. A w góry można pojechać w realnym życiu. Mniejszy wstyd i obciach - kwituje.
Myślicie, że twórcom filmu i Mikołajowi Roznerskiemu będzie przykro? Przypomnijmy, że ktoś uznał go, obok Barbary Kurdej-Szatan, za godnego zostania... aktorem 25-lecia. Telekamery 2022. Ogłoszono nominowanych w NOWYCH kategoriach. Barbara Kurdej-Szatan ma szansę zostać AKTORKĄ 25-LECIA