Nikodem Rozbicki już od roku szkoli swój aktorski warsztat za oceanem. Stypendium w jednej ze szkół w Los Angeles to pokłosie warsztatów, w których brał udział w Paryżu razem z Julią Wieniawą - wówczas byli jeszcze parą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nikodem Rozbicki jako Adam Mickiewicz
Co prawda Rozbicki nie może jeszcze pochwalić się rolami w Hollywood, ale ma już na koncie pierwsze amerykańskie znajomości. Kilka razy chwalił się w sieci wianuszkiem nowych koleżanek. Oczywiście aktor nie zapomina o Polsce, bo jak na razie to tu jest zatrudniany i cieszy się popularnością.
W miniony piątek do kin wszedł film "Niepewność. Zakochany Mickiewicz" z Nikodemem w głównej roli. Na pierwszych zdjęciach z planu zdjęciowego Rozbicki zachwycił w charakteryzacji na młodego Mickiewicza. Najwyraźniej to nie wystarczało jednak, aby film był dobry. Jak na razie produkcja została oceniona poniżej 5 gwiazdek (na 10 możliwych) przez użytkowników Filmwebu.
Karolina Korwin Piotrowska gorzko o "Zakochanym Mickiewiczu"
O recenzję "Niepewności" pokusiła się Karolina Korwin Piotrowska. Dziennikarka nie ukrywa, że film jej się nie spodobał - delikatnie rzecz ujmując. Na wstępie porównała produkcję do "szkolnego teatru zrealizowanego w konwencji docu soap".
Mogłabym się pastwić nad tym filmem długo, zarzucając mu taniość, chaotyczność, brak konsekwencji, reżyserii, opanowania scen i zwyczajną nudę - czytamy dalej.
O grze Rozbickiego Korwin Piotrowska nie wspomniała ani słowa, co jest dość wymowne. Pochwaliła jednak jego ekranową partnerkę.
Wolę się skupić na postaci, dzięki której ten film warto obejrzeć i zapamiętać jedno nazwisko. Brzmi ono Aleksandra Piotrowska czyli Maryla, obiekt miłości, pożądania Mickiewicza i nie tylko jego. [...] I to, co z tej czytanki robi Aleksandra Piotrowska warte jest pójścia do kina. O reszcie można zapomnieć, czekając na to, by wreszcie ktoś wziął na warsztat biografię wieszcza i może zrobił z tego film dla dorosłych, że scenariuszem, za rozsądny budżet - podsumowała.
Widzieliście już Nikodema Rozbickiego jako Adama Mickiewicza?