Oto #HIT2023. Przypominamy najlepsze materiały mijającego roku.
W odświeżonym formacie Pudelek Podcast Michał Dziedzic będzie przeprowadzał rozmowy ze znanymi osobistościami ze świata mediów, popkultury i show-biznesu. W pierwszym odcinku w studiu gościliśmy Karolinę Korwin Piotrowską. Dziennikarka opowiedziała między innymi o kulisach pracy w TVN i odejściu ze stacji.
To ja odeszłam. To było dużo zaskoczenie. Do dziś mam zachowanego SMS-a od Edwarda Miszczaka. [...] Robiłam "Magiel", z którego zrezygnowałam, bo formuła się wyczerpała. Czułam, że zaczyna być coraz mniej miejsca dla mnie. Pomyślałam: będziesz siedzieć w kąciku i czekać, aż ci Edward Miszczak powie "a dam ci jakiś programik", on tak często mówił. A ja nie chciałam "jakiegoś programiku", ja chciałam móc odpowiadać za siebie - powiedziała w rozmowie z Michałem Dziedzicem.
ZOBACZ: Karolina Korwin Piotrowska odpowiada na przytyk Małgorzaty Rozenek! "Rzadko reaguję na GŁUPOTY..."
Korwin Piotrowska zdradziła także, co działo się na ramówkach i imprezach organizowanych przez TVN. Wyznała, że często trafiała po nich do szpitala. Powodem były silne migreny.
Ja miałam zawsze to szczęście w nieszczęściu, że schodziłam z tych konferencji praktycznie ostatnia, bo była do mnie kolejka. Ja wiedziałam, ponieważ taka była moja niepisana umowa z TVN, że ja nie udzielam tysiąca wywiadów, ale jestem dostępna na konferencjach i tam robię swoje. Prosto z konferencji jechałam na pogotowie. Totalna migrena, kroplówki, organizm mówił: nie, nie, nie. (...) Ja dostawałam w jedną i drugą rękę kroplówki, żeby przeżyć. Organizm mówił stop, ale ja jestem grzeczną dziewczynką. I jak obiecuję, że zrobię, to się zes*am, a zrobię.
Dziennikarka nawiązała też do głośnych medialnych konfliktów z celebrytkami, w tym odniosła się do słów Katarzyny Skrzyneckiej, która niegdyś nazwała ją "potworem". Korwin Piotrowska wskazała też, które zjawiska w polskim show-biznesie uznaje za wyjątkowo szkodliwe, a które gwiazdy docenia i szanuje.