W środę wieczorem na profilu Antka Królikowskiego ukazały się intymne, bardzo przykre materiały obarczające Joannę Opozdę. Antek po chwili opublikował oświadczenie, w którym przyznał, że był to atak hakerski i że nie on jest winny całej sytuacji. Jego (wciąż jeszcze) żona podważyła jednak to tłumaczenie, jakoś nie wierząc w takie działanie.
Antek Królikowski - atak hakerski
Warto zaznaczyć, że to nie pierwsza taka historia w show biznesie, gdy ktoś tłumaczy wyciek czegoś kompromitującego "atakiem hakerskim". Jeszcze w latach dwutysięcznych hakerzy, także w Polsce, włamywali się na strony internetowe gwiazd, chociaż bardzo rzadko zdarzało się, by publikowano jakieś intymne zdjęcia celebrytów. Bywało, że hakerzy pokazywali jakieś dokumenty, co przytrafiło się swego czasu Ewie Farnej: Ewa Farna odzyskała swoje konto na Facebooku! "Haker poniesie konsekwencje prawne"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karolina Korwin Piotrowska o Antku Królikowskim
Cóż, nieco sceptyczna w tej sprawie jest też Karolina Korwin Piotrowska, która poświęciła Antkowi lakoniczny wpis na swoim Facebooku. Dziennikarka widziała screeny z zapłakaną Joanną, ale jakoś nie wierzy w teorię, że to sprawka hakera... Zwróciła uwagę na to, że na odzyskanie konta czeka się zwykle dość długo. Antek, jak wiemy, niedługo po wycieku zdjęć napisał, że to było włamanie na konto.
wysyłacie mi to w ogromnych ilościach - zaczyna Korwin Piotrowska, wklejając artykuł Pudelka [zachowujemy oryginalną pisownię - przyp. red.]. brak słów tak, to prawda, jeśli konto było zhakowane, to traci się do niego dostęp na jakiś czas- miałam taką sytuację- około 48 h bez dostępu, potwierdzenie tożsamości etc, to zajmuje czas, a więc...
nie wiem, kim trzeba być, by osobę cierpiącą na depresję nazywać "psychicznie chorą". nie wiem. to jest wszystko strasznie przykre i smutne i dużo mówi o czasach, w jakich żyjemy oraz o ludziach, którzy je tworzą - dodała.
Też uważacie, że Antek padł ofiarą hakerów?