Karolina Korwin Piotrowska, jako naczelna komentatorka wydarzeń medialnych, i tym razem nie mogła milczeć, kiedy obejrzała materiał przygotowany przez TVN24. Dziennikarka chętnie zabiera głos w sprawach palących społecznie, a ostatnim razem żywo była zaangażowana w sprawę Natalii Janoszek i jej rzekomo zmyślonej kariery. Panie wdały się nawet w publiczną dyskusję, w której na końcu Korwin Piotrowska radziła modelce "uważać na słowa".
Tym razem dziennikarka przyjrzała się materiałowi, który pojawił się w TVN24. Już na początku zarzuciła prowadzącemu brak "jakiejkolwiek elementarnej wiedzy".
Włączam rano tivi. Bóg pokarał. W TVN 24 P. Michał Brennek usiłuje wytłumaczyć nam oraz prowadzącemu z kosmosu, bez jakiejkolwiek elementarnej wiedzy, bredzącemu strasznie, zadającemu pytania jak pięciolatek, że katastrofa klimatyczna już jest, nie będzie u nas winorośli, jak niektórzy myślą, a zginą na przykład ziemniaki i może niedługo zabraknąć prądu, bo Ziemia to jeden organizm, a my nie jesteśmy na innej planecie i te deszcze, które widzimy w Hiszpanii, przyjdą zaraz do nas. Ups. Zdziwieni? - zaczęła swój wywód na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karolina Korwin Piotrowska oburza się na materiał TVN24
Później stwierdziła, że poziom całego materiału był jak z "przedszkola", a prowadzący nie był przygotowany do rozmowy z ekspertem.
Czy telewizje mogłyby zadbać o podstawowe przygotowanie prowadzących do rozmów z fachowcami? Czy to zbyt dużo? Odwaliliście temat katastrofy klimatycznej, odfajkowany, ale dlaczego na poziomie przedszkola? Ręce opadają. Serio - oburzyła się.
W komentarzach nie zabrakło głosów, które zgodziły się z Korwin Piotrowską.
Niestety, nie jest to pierwsza, ani dziesiąta sytuacja, gdy pan Kantereit zachowuje się jak osoba albo kompletnie oderwana od rzeczywistości, albo nieposiadająca podstawowej wiedzy. To nie jest wstyd czegoś nie wiedzieć, ale warto z szacunku do rozmówcy i widzów podjąć próbę rzetelnego przygotowania do wywiadu; Widziałam, pan Michał wzbijał się na wyżyny swojej cierpliwości; Ja mam z kolei wrażenie, że ten prowadzący zawsze udaje mądrzejszego, niż jest, zadaje pytania, ale nie wysłuchuje do końca odpowiedzi, bo przerywa rozmówcy - pisali internauci.
A wy co uważacie?