Paweł Królikowski nie żyje. Aktor zmarł w wieku 58 lat po długiej chorobie. Pięć lat temu przeszedł operację wycięcia tętniaka mózgu. Rok temu ponownie trafił do szpitala. Lekarze z trudem uratowali mu wtedy życie.
Przypomnijmy: Paweł Królikowski wyznaje, że URATOWANO MU ŻYCIE w szpitalu! Jego żona komentuje: "Pracuje, ale cały czas walczy"
Od grudnia aktor znów przebywał w szpitalu i intensywnie walczył o powrót do zdrowia. Jego żona, Małgorzata Ostrowska-Królikowska co jakiś czas przekazywała mediom informacje o stanie męża.
Rodzina staje na wysokości zdania, aby dać mu siłę. Rehabilitacja to jest proces. Nie wiadomo, ile potrwa. Mąż pracuje, ale jest cały czas rehabilitowany, walczy i jest bardzo dzielny. Jest po bardzo ciężkiej operacji, więc to wymaga czasu - mówiła.
Niestety, gdy pod koniec stycznia pojawiły się informacje, że Paweł nie wróci do pracy w kolejnej edycji Twoja Twarz Brzmi Znajomo, wiadomo było, że nastąpiło pogorszenie.
Paweł Królikowski zmarł w czwartek nad ranem. W rozmowie z Pudelkiem doniesienia te potwierdził brat aktora, Rafał Królikowski.
W mediach społecznościowych pojawiają się kondolencje. Pożegnalny wpis zamieściła m.in. Karolina Korwin Piotrowska.
Wspaniały aktor. Wspaniały. Szkoda - napisała dziennikarka, dołączając czarno-białe zdjęcie Pawła.
Pod wpisem posypały się komentarze zasmuconych internautów.
"Ogromny żal. Za Belfra, Ciszę, duet z P. Ostrowską w Ranczo i kilka innych ról. Za szybko", "Polska pokochała go za Kusego, a potem stopniowo udowadniał, jak dobrym jest aktorem. Uwielbiałem duet z Iloną Ostrowską, pełen chemii i szacunku. Za wcześnie, o wiele za wcześnie", "To bardzo smutna wiadomość", "Człowiek, który kojarzy mi się z dobrym kinem", "Wielka strata", "Aż mi się wierzyć nie chce", "R.I.P" - piszą.