Karolina Pajączkowska przebojem wkroczyła na korytarze na Woronicza po tym, jak w 2019 roku przeszła do TVP Info z redakcji konkurencyjnego TVN24 BiS. Jeszcze niedawno wydawało się, że jej kariera w telewizji publicznej jedynie nabiera rozpędu: została "twarzą" kilku programów, była prezenterką w paśmie informacyjnym kanału TVP World czy nawet relacjonowała przebieg wydarzeń na froncie wojennym w Ukrainie.
Zobacz też: Karolina Pajączkowska wspomina pobyt w Ukrainie: "SPISAŁAM TESTAMENT. Bardzo się bałam" (WIDEO)
Karolina Pajączkowska odchodzi z TVP. Wróci do TVN-u? Już wszystko jasne
Tym większym zaskoczeniem dla osób obserwujących rozkwit jej kariery w TVP musiał być fakt, że z początkiem listopada Pajączkowska definitywnie zamyka ten rozdział w swoim życiu. Jak przekazała, to wtedy wygasa podpisana przez nią umowa ze stacją i nie zamierza jej przedłużać, jednocześnie zaznaczając z optymizmem, że "idzie nowe".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tego, jakie konkretnie ma teraz plany na przyszłość, niestety nie ujawniła. Zapewne też z tego powodu pod postem znalazło się kilka komentarzy, w których obserwujący pytali ją o nowe wyzwania. Jeden z internautów nawet zasugerował, że Pajączkowska mogłaby teraz wrócić do TVN-u, z którego odeszła na rzecz publicznego nadawcy. Dziennikarka szybko zareagowała.
Szanowny panie, w TVN-ie już pracowałam. Zaraz po studiach, przez całe 4 lata - zaznaczyła w odpowiedzi.
A to jak pani pracowała, to znaczy, że już nie można? - ciągnął ją za język komentujący.
A czy logicznie nie wydaje się pozostanie w miejscu pracy, jeśli praca spełnia nasze oczekiwania? - postawiła sprawę jasno, najwyraźniej ukracając plotki o ewentualnym transferze.
Wśród komentujących nieoczekiwanie znalazła się też... Marcela Leszczak. Panie wymieniły publicznie dwie krótkie wiadomości.
Przypuszczam, że masz dużo przemyśleń, ale zmiany są tylko na plus. Trzymam mocno kciuki - napisała matka syna Michała Koterskiego.
Oj tak! Wspaniały czas za mną i tylko lepszy przede mną - ekscytowała się Pajączkowska.