Karolina Pisarek nie zwalnia tempa w walce o atencję. Temat jej hucznego wesela z pożarem i sprawdzaniem kopert od gości w tle nie zdążył ucichnąć, a celebrytka już zasypuje fanów relacjami z przygotowań do kolejnego projektu, który ma zapewnić jej medialne zainteresowanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnio w przerwie między kolejnymi treningami do tanecznego show Karolina pokazała prawie milionowej instagramowej publiczności wizytę w salonie kosmetycznym. 24-latka zafundowała swojej twarzy oczyszczanie manualne. Zdobyła się na "odwagę" i nie ograniczyła się jedynie do podzielenia się tym faktem, a pokazała zdjęcie przed i po zabiegu.
Jeżeli ktoś myśli, że ludzie z Instagrama są idealni, to tu jest odpowiedź - zaczęła pod obrazkiem, na którym widzimy jej twarz z drobnymi wypryskami przed oczyszczaniem, a niżej wyraźnie zaczerwieniony policzek już po "wyciskaniu".
Każdy boryka się z różnymi problemami - kontynuuje "zwyczajna" Pisarek, otwierając się w temacie tego, z czym od czasu do czasu zmuszona jest się mierzyć:
U mnie zazwyczaj są to problemy hormonalne. Czasem mam takie zmiany skórne (na szczęście chwilowe, bo staram się o to dbać). Czasem mam atopowe zapalenie skóry, zbiera mi się woda i potrafię z dnia na dzień na wadze mieć cztery kilogramy różnicy lub pojawiają mi się wahania nastroju - to już częściej niż czasami.
Zaskarbi sobie większą sympatię internautów takimi szczerymi wpisami?