Karolinie Pisarek można zarzucić wiele, nie da się jej jednak odmówić parcia na szkło. Finalistka "Top Model" odnalazła swoją niszę w programach rozrywkowych, które nie tylko pozwalają jej przedłużyć swoje "pięć minut", ale pomagają też podreperować domowy budżet. Po udziale w "Twoja Twarz Brzmi znajomo" dla celebrytki przyszła kolej na "Taniec z gwiazdami".
Po miernym występie w muzycznym show Pisarek wyraźnie wzięła sobie za punkt honoru, żeby przełamać złą passę. Jako że celebrytka jest jedną z najpopularniejszych uczestników tej edycji (jej profil na Instagramie śledzi prawie milion osób), Karolina postanowiła pójść na "sposób" i zapewnić sobie dodatkowe głosy z zagranicy. Sęk w tym, że zgodnie z regulaminem programu, będąc za granicami kraju nie można głosować przez aplikację "TzG". Cwana celebrytka podzieliła się z fanami patentem na obejście zasad dzień przed emisją pierwszego odcinka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Można wysyłać SMS-y z polskich numerów (max 20 SMS-ów na jeden numer) oraz oddać tylko jeden głos w aplikacji "Taniec z gwiazdami" - mówiła. Głowiliśmy się, co z osobami, które są za granicą, bo usłyszeliśmy, że za granicą nie można głosować i nasi obserwatorzy szybko znaleźli na to sposób. Osoby mieszkające za granicą, które chcą wziąć udział w głosowaniu muszą zainstalować aplikację VPN i kliknąć lokalizację "Polska". W ten sposób bardzo prawdopodobne, że aplikacja "TzG" będzie działać i będzie można oddać swój głos. Nie wiem jak z SMS-ami. Jak spróbujecie, to dajcie proszę znać, przekażę dalej. Więc nie ma rzeczy nie do zrobienia.
Karolina widocznie nie wzięła pod uwagę, że zostanie posądzona później przez internautów o próbę oszustwa. Dzień później, podczas prób do odcinka inaugurującego nową edycję, gwiazdka została poproszona o odniesienie się do zarzutów o kantowanie przez reportera Pomponika. Na wstępie 25-latka wytłumaczyła, że to nie był jej pomysł, tylko koleżanki z programu, Ilony Krawczyńskiej z duetu "Siostry ADiHD". Poza tym celebrytka nie dostrzega w swoim zachowaniu nic złego.
Właściwie nie ja na to wpadłam, tylko Ilona - wytłumaczyła. Ja podpatrzyłam u jej obserwatorów, że jest taka opcja, żeby Polacy mieszkający albo przebywający za granicą mogli głosować. Fajnie, jeśli Polak też może głosować na swoją rodzinę czy najbliższych, nie mogąc być w kraju. Uważam, że jeśli można, to dlaczego nie. Nie ma co wykluczać nikogo z tego głosowania. Polacy też powinni mieć swoje prawa za granicą.
Czy często sprytem rozwiązujesz różne sytuacje? - ciągnął celebrytkę za język.
Już widzę ten nagłówek, ale powiem tak: jak nie drzwiami, to oknem - przyznała Karolina.
Też uważacie, że Pisarek nie powinna mieć sobie nic do zarzucenia?