Choć Karolinie Pisarek ostatecznie nie udało się zwyciężyć "Top Model", polski show biznes i tak przyjął ją z otwartymi ramionami. Dziś niedoszła "tap madl" jest stałą bywalczynią rodzimych salonów, prężnie działa także jako influencerka. Pisarek na co dzień ochoczo reklamuje w sieci rozmaite produkty i dokumentuje codzienne chwile u boku męża, Rogera Salli. Niedawno z dumą publicznie świętowała na przykład sukces ukochanego w oktagonie - niestety narażając się przy tym na krytykę ze strony internautów.
Karolina Pisarek wybrała się do biblioteki. Zdjęciami pochwaliła się w sieci
Jak na prawdziwą modelkę i influencerkę przystało, Karolina Pisarek przed obiektywem czuje się jak ryba w wodzie. Na jej instagramowym profilu nie brakuje więc zdjęć z kolejnych sesji. Ostatnio celebrytka podzieliła się z fanami kadrami wykonanymi w oryginalnej scenerii. W poszukiwaniu odpowiednio efektownych ujęć Pisarek wybrała się bowiem do... biblioteki. Mowa tu dokładnie o Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie, z pewnością świetnie znanej studentom Uniwersytetu Warszawskiego.
Kilka dni temu celebrytka pochwaliła się kilkoma fotografiami z wnętrza BUW-u, niedługo później pokazała zaś ujęcia z tamtejszego ogrodu, do których zapozowała wystylizowana "na studentkę" - w krótkiej spódniczce, koszuli oraz... szpilkach i skarpetach. Pod koniec ubiegłego tygodnia Pisarek opublikowała na swoim profilu kolejną porcję zdjęć z sesji w zakamarkach uniwersyteckiej biblioteki. Tym razem niedoszła "tap madl" ustawiła się w holu katalogowym. W dołączonym do kadrów podpisie wprost przyznała zaś, że między regałami BUW-u czuła się dość nieswojo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Feels like an alien [ang. Czuję się jak obcy - przyp. red.] - wyznała Pisarek, dodając do wpisu emotikonę przedstawiającą UFO.
Karolina Pisarek wygina się między bibliotecznymi regałami. Internauci komentują
Pozując w otoczeniu bibliotecznych zbiorów, Pisarek z pewnością wyróżniała się na tle zazwyczaj odwiedzających BUW studentów. Na wspomnianych zdjęciach można było podziwiać, jak wystrojona w luźną bluzę i fikuśne kozaki celebrytka wygina się między regałami, przyjmując coraz to bardziej wymyślne pozy. W dłoni Pisarek dumnie dzierżyła zaś wartą krocie torebkę Diora.
Większość internautów była zachwycona efektami bibliotecznej sesji celebrytki i ochoczo komplementowała ją w komentarzach. Uwagę niektórych zwrócił zaś dołączony do zdjęć podpis.
W Bibliotece Uniwersyteckiej feels like an alien, lol xD; No ale, czy to coś złego czuć się wyalienowanym w bibliotece? Czy każdy musi czytać? Studiować? Nie! I dlatego świat jest fajny. Każdy jest po coś; - pisali w komentarzach internauci.
Jedna z użytkowniczek, komentując post Pisarek, nawiązała zaś do realiów studenckich wizyt w BUW-ie. - To ja, odwodniona po 4 godzinach snu, lecąc na suchym bajglu (...), z rozładowanym laptopem i przeciekającym w torbie termosem, szukająca wolnej pufy do ogarnięcia chwili materiału na kolosa - napisała jedna z internautek.
Zobaczcie, jak Karolina Pisarek pozuje w bibliotece. Myślicie, że korzystając z okazji, zajrzała do działu literatury?
Przypomnijmy: Karolina Pisarek budzi podziw Izabeli Janachowskiej, cytując literacki fragment. Niestety, POMYLIŁA AUTORÓW...