Karolina Pisarek pojawiła się w rodzimym show biznesie wiele lat temu, gdy zajęła drugie miejsce w programie Top Model. Od tego czasu aspirująca celebrytka postawiła na karierę influencerki i wytrwale walczy o zainteresowanie reklamodawców. W międzyczasie nie obyło się jednak bez kilku poważnych wpadek.
Zobacz: Karolina Pisarek zaciąga się zapachem FOLIOWEJ TOREBKI z sałatą: "Kocham takie świeże jedzenie!"
Ciemne chmury nad internetową karierą Karoliny Pisarek zebrały się po tym, jak wąchała foliową torebkę, zachwalając jej zawartość. Zaciąganie się plastikiem jednak nie wystarczyło i wkrótce celebrytka znalazła się w ogniu krytyki po tym, jak udała się na sponsorowany zabieg w jednej z klinik. Motywowała wtedy tę decyzję... problemami z tarczycą.
Przypomnijmy: Łaknąca uwagi Karolina Pisarek relacjonuje sponsorowany zabieg i ubolewa nad TŁUSZCZEM NA PLECACH: "On mi się WYLEWA"
Od tego czasu Karolina stara się unikać kolejnych wpadek, tym samym znikając nieco z czołówek portali plotkarskich. Influencerka jednak nie odpuszcza i teraz pochwaliła się kolejną współpracą z jedną z klinik. Tym razem nie chodzi jednak o usuwanie tłuszczu z pleców, lecz o operację nosa, której poddała się dla odmiany jej siostra.
Jak dowiadujemy się z posta, Karolina postanowiła pomóc siostrze w odzyskaniu pewności siebie, którą zachwiał poważny wypadek w dzieciństwie. Od tego czasu Aleksandra Pisarek zmagała się z przykrymi komentarzami, a była uczestniczka Top Model postanowiła położyć temu kres. Właśnie dlatego podarowała jej szansę na zabieg, któremu jej siostra poddała się przed kamerami w ramach barteru.
Moja siostra, będąc dzieckiem, miała niefortunny wypadek, w wyniku którego złamała nos. Nos się zrósł, ale krzywo i wyglądał przez to na duży i niekształtny. Od wczesnych lat szkoły podstawowej aż po osiemnastkę zawsze znalazł się ktoś skory do śmiania się z twarzy Oli, doprowadzając ją tym w końcu do depresji. (...) Może znasz to uczucie, kiedy ktoś się z ciebie śmiał, z czegoś, na co nie miałaś wpływu? Pisząc to, towarzyszą mi ogromne emocje, a łzy napływają do oczu. Kocham moją siostrę i nie chciałam pozwolić, żeby czuła się poniżana. Bo żadna z kobiet na to nie zasługuje! - czytamy.
Rozwiązaniem okazała się właśnie operacja nosa, której Ola poddała się jeszcze w wakacje. Jak twierdzi Karolina, efekty są zadowalające, a jej siostra odzyskała upragnioną pewność siebie.
W wakacje moje siostra miała urodziny i wtedy postanowiłam sprawić Oli wyjątkowy prezent. (...) Nawet podczas tak stresującego wydarzenia moja siostra była spokojna, bo była otoczona najlepszą opieką. Jestem za to dozgonnie wdzięczna. (...) Nowy nos to nie tylko zmiana profilu twarzy, to także - a może i przede wszystkim, poprawa nastawienia u Oli do relacji towarzyskich i do życia! Jestem wdzięczna za to, że dziś mogę podziwiać jej uśmiech częściej - ekscytowała się Karolina.
Miły gest?