W ostatnim czasie Kasia Kowalska rozpętała wokół siebie burzę. Wszystko zaczęło się od nagrania, które zamieściła kilka tygodni temu na Instagramie. Ze łzami w oczach opowiadała, że jej córka, Ola, trafiła do szpitala. Piosenkarka sugerowała, że ma to związek z obecną pandemią, mówiąc, że z koronawirusem nie ma żartów i apelując do Polaków o pozostanie w domach.
Od tamtej pory Kowalska angażowała się w uświadamianie ludziom, jak potężnym zagrożeniem jest epidemia. Do czasu, kiedy sama wystąpiła na koncercie "pod blokami" na jednym z ciechanowskich osiedli. Podczas wydarzenia nie dopilnowano zasad bezpieczeństwa i ludzie gromadzili się pod sceną.
Przypomnijmy: Prokuratura i policja badają sprawę koncertu Kasi Kowalskiej pod blokami w Ciechanowie
Jak wyjaśnił później prezydent Ciechanowa, to Kowalska wpadła na pomysł, żeby "zaprosić wszystkich pod scenę". W efekcie sprawą zajęła się prokuratura i policja, która bada teraz czy doszło do narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia mieszkańców Ciechanowa.
Jakby tego było mało, w międzyczasie wyszło na jaw, że córka Kowalskiej jednak nie miała koronawirusa.
Od tamtej pory piosenkarka zdaje się być obrażona na cały świat. Po fali krytyki pod swoim adresem zablokowała możliwość dodawania komentarzy pod jej postami na Instagramie, a kolejnymi wpisami jeszcze bardziej zraża do siebie ludzi.
Niedawno kazała im się "odpi***olić". Teraz z kolei zapozowała... w masce wilka. W najnowszym poście Kasia sugeruje, że została wezwana w trybie pilnym na przesłuchanie w sprawie feralnego koncertu.
W związku, że władza chce mnie ukarać m.in. za to, że nie stosowałam się na scenie do zakrywania ust i nosa... Chciałam podpytać was, czy teraz będzie dobrze? Czy już nie będzie wezwań w trybie pilnym? #dziękuję #policja #bardzoproszę #polishobłuda #auuuuuuuuuuuuuuuuu - pisze.
Niestety, pytanie pozostanie bez odpowiedzi, bo - jak wspomnieliśmy - celebrytka zablokowała możliwość komentowania.
Myślicie, że takie prowokacyjne posty pomogą jej wyjść z kryzysu wizerunkowego czy raczej będą gwoździem do trumny jej kariery?