Kasia Kowalska 2020 roku z pewnością nie będzie mogła zaliczyć do szczególnie udanych. Pod koniec marca okazało się, że jej córka Ola, która na co dzień mieszka w Londynie, zapadła na tajemniczą chorobę i walczy o życie. Niestety, z powodu panującego wtedy szczytu pandemii koronawirusa, kontakt ze szpitalem, w którym leżała 22-latka
Przypomnijmy: Córka Kasi Kowalskiej dziękuje za słowa wsparcia w obliczu choroby: "Wywoływały uśmiech na mojej twarzy w tym trudnym okresie"
Na domiar złego, kilka tygodni wcześniej sama Kowalska też zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi, przez które również trafiła do szpitala:
Jakby tego było, podczas gdy Ola dochodziła do zdrowia w Wielkiej Brytanii, na piosenkarkę spadła fala hejtu za zagranie koncertu z udziałem publiczności, podczas gdy takie imprezy były zakazane.
Nic więc dziwnego, że Kasia Kowalska ma już teraz tylko o spotkaniu z córką. Niestety, wygląda na to, że będzie musiała się z tym jeszcze trochę wstrzymać.
Ola chciała przyjechać do Polski, ale lekarze zabronili jej podróżować i zalecili spokój oraz rehabilitację po przebytej chorobie - mówi w rozmowie z magazynem Party Maciej Durczak, menedżer Kasi.
Kowalska nie załamuje się jednak i wierzy, że w przyszłym miesiącu zdrowie Oli pozwoli jej już ruszyć się z domu:
Być może w sierpniu jej stan polepszy się na tyle, że będzie mgła z Kasią pojechać na urlop. Chciałaby uciec gdzieś za granicę - zdradza magazynowi osoba z otoczenia piosenkarki.
Trzymacie kciuki?