Jurorzy oraz widzowie zadecydowali, że Polskę na finale w Kijowie będzie reprezentować Kasia Moś. Wokalistka faktycznie wypadła wyjątkowo dobrze na tle mało znanej konkurencji. Pokonała nawet najbardziej rozpoznawalnych Paullę i Rafała Brzozowskiego. Podobnie jak w poprzednich latach, uczestnicy muszą pojawić się w Kijowie ponad dwa tygodnie przed rozpoczęciem imprezy. Czekają ich próby, ustawienia kamer, scenografii i innych szczegółów.
Kasia Moś w wywiadzie dla WP Gwiazdy opowiedziała o przygotowaniach do wielkiego występu oraz swoich największych obawach:
Dla mnie najważniejsze jest to, żeby wokalnie czuć się pewnie, na miarę swoich możliwości i stresu. Mam nadzieje, że scena i sytuacja mnie nie zje. Technika jest zawodna, mam nadzieje, że wszystko pójdzie, tak jak ma pójść. Mam nadzieje, że pójdzie tak, jak na koncercie. Jak będzie nie tak to zrobię jak Adele i przerwę koncert.