Kasia Tusk, choć mogłaby po prostu być córką Donalda Tuska i z tego czerpać profity, ani myśli o bezczynnym siedzeniu i odcinaniu kuponów od popularności ojca. Niemal dekadę temu założyła razem ze swoją szwagierką blog Make Life Easier, który od tamtej pory zamienił się w dochodowy biznes. W życiu prywatnym Kasi wiedzie się równie dobrze, co w zawodowym. Niedawno zostało mamą, czym chętnie chwali się w sieci. Ostatnio pokazała na Instagramie pierwsze kroki córki, które stawiała podczas rodzinnego wypadu na plażę. Trudno się dziwić, że tak szczęśliwy obrazek może wywoływać w niektórych uczucie zazdrości.
Choć Tuskówna nie jest ślepo zapatrzoną w błyski fleszy karierowiczką, lubi luksus, co udowadniała niejednokrotnie na swoim profilu na Instagramie. Ostatnio na przykład pochwaliła się ręcznikiem od Chanel za 5 tysięcy złotych.
Zobacz: Kasia Tusk na plażę zabrała ręcznik za 5 TYSIĘCY złotych (FOTO)
Jak się okazuje, plażowe gadżety to nie jedyne rzeczy, do których Kasia ma słabość. Ostatnio na swoim profilu na Instagramie opublikowała zdjęcie, na którym widzimy stylową lampkę. Tusk oznaczyła sklep, gdzie można nabyć takie oświetlenie, a jego cena zwala z nóg. Za nocną lampkę na złotej nóżce trzeba zapłacić prawie 3 tysiące złotych. Model z białym kloszem i podstawką w tym samym kolorze kosztuje 2669 złotych.
Wpis Kasi niósł jeszcze za sobą "wartość edukacyjną". Tusk przyznała, że objęła patronatem książeczkę dla dzieci i wspomniała kilka ulubionych tytułów z dzieciństwa:
Pamiętam kilka książek z wczesnego dzieciństwa. „Króliczek Robin w krainie zabawek”, „Kucharska książka Kubusia Puchatka”, „Martynka i przyjaciele” to klasyki, które do dziś mam i przeglądam z nostalgią (i ciekawością 🙈). Dziś w gąszczu nowych publikacji trudno wyłapać takie perełki. "Urodziny Misia" jest jedną z nich, dlatego zdecydowałam się objąć patronatem ten tytuł. Pamiętajcie, że książeczki to pierwsze zetknięcie naszych dzieci z "kulturą i sztuką". Dbajmy o to, aby były wyjątkowe - podkreśliła Tusk.
A wy co czytaliście w dzieciństwie?