Trwa ładowanie...
Przejdź na
Unicorn
Unicorn
|

Kasia Tusk przeżywa tortury, patrząc na stoki: "Wciąż karmimy się nadzieją, że jednak uda nam się wyjechać"

167
Podziel się:

W obliczu pandemii Katarzyna Tusk musiała zrezygnować z narciarskiego wypadu w ukochane Alpy. Blogerka pociesza się więc, podglądając ulubione szlaki w sieci oraz pichcąc potrawy z górskich schronisk. Czy to pora na namiot z koca?

Kasia Tusk przeżywa tortury, patrząc na stoki: "Wciąż karmimy się nadzieją, że jednak uda nam się wyjechać"
Kasia Tusk torturuje się, oglądając alpejskie krajobrazy (Instagram @makelifeeasier_pl)

Kasia Tusk od lat spełnia się jako internetowa influencerka. Córka Donalda Tuska aktywnie działa na Instagramie i ochoczo prezentuje swoim fanom idealnie dopracowane fotografie, jednocześnie starannie strzegąc swojej prywatności. Katarzyna prowadzi także własnego bloga, gdzie dzieli się przemyśleniami, przepisami czy sprawdzonymi poradami.

Ostatnio na blogu Kasi Tusk pojawił się wpis o chwytliwym tytule, W oczekiwaniu na wiosnę i szczepionkę, czyli lutowe umilacze. Już na początku tekstu celebrytka zdradziła swoim czytelnikom, że w obliczu szalejącej pandemii, tym razem musiała zrezygnować z wyjazdu w ukochane Alpy. Stęskniona blogerka zmuszona jest więc zadowolić się podziwianiem górskich krajobrazów w sieci.

Luty to dla mnie miesiąc małych tortur, które właściwie sama sobie funduję. Codziennie sprawdzamy z mężem w internecie na kamerach, jak wyglądają nasze ukochane alpejskie trasy (te narciarskie i piesze), które zwykle o tej porze roku odwiedzaliśmy. Na tradycyjny wyjazd z rodzicami nie było szans, ale my wciąż karmimy się nadzieją, że jednak uda nam się tam wyjechać nim stoki zamienią się w pastwiska - czytamy na blogu.

Tusk przyznała, że wycieczkę zarezerwowała już kilka miesięcy temu - w nadziei, że w lutym będzie już mogła podróżować bez przeszkód.

(...) Miło by było nie stracić opłaconej rezerwacji, którą zrobiliśmy w napływie sierpniowych emocji (aż mi brzęczy w głowie moje wesołe pokrzykiwanie "no coś ty, wtedy to już na pewno będzie można normalnie podróżować!”" - przyznała celebrytka.

Okazuje się, że codzienne oglądanie alpejskich krajobrazów to nie jedyna "tortura" jakiej poddają się Kasia i jej mąż, Stanisław Cudny.

Aby kontynuować maltretowanie stęsknionej za górami duszy, przygotowujemy w domu nasze ulubione schroniskowe potrawy (przoduje "wurstel mit patate", które w mojej wersji nie smakuje niestety tak dobrze, ale córka jest zachwycona) i regularnie sprawdzamy obostrzenia, utwierdzając się w przekonaniu, że właściwie, gdybyśmy się zdecydowali, to da się ten wyjazd ogarnąć. Trzeba by jednak pogodzić, się z faktem, że pod wieloma względami nie przypominałby tych, które znamy z czasów przed koronawirusem (...) - oceniła Tusk.

Celebrytka postanowiła także od razu odnieść się do ewentualnych głosów krytyki.

Doskonale zdaje sobie sprawę, że przez pandemię wiele osób boryka się ze znacznie poważniejszymi przykrościami i moje drobne rozterki wypadają przy nich po prostu śmiesznie. Jesteśmy jednak na blogu, a nie przed telewizorem, w którym leci reportaż "UWAGA!" i nie po to tutaj wchodzicie, aby się dodatkowo dołować - dodała w kolejnym akapicie.

Tusk zdradziła również, czego najbardziej brakuje jej w czasie pandemii.

(...) Tęsknie za możliwością podejmowania spontanicznych decyzji, szukaniem tego, co mnie inspiruje… (...) Za przeświadczeniem, że korzystam z życia w pełni, że mam plany – zawodowe i prywatne – do których dążę, a nie martwię się, czy kolejna powszechna kwarantanna ich nie zniweczy (...) Za spotkaniami z najbliższymi w normalnych okolicznościach. I dosyć mam już tego lęku i napotykania na ciągłe i niekiedy trudne do zrozumienia ograniczenia (co nie zwalnia mnie z odpowiedzialności i z chronienia siebie i innych) - wyliczała Tusk.

W końcu Ktarzyna podzieliła się z czytelnikami listą własnych umilaczy. Wśród nich znalazły się m.in. plany przemeblowania salonu, wymiany garderoby, gotowanie oraz oczekiwanie na szczepionkę.

Chcąc poprawić sobie humor, sprawdzam, kiedy mniej więcej przypadnie mi szczepionka (...) Jak nietrudno się domyśleć, 33-letnie influencerki nie zostały uznane (i całe szczęście) za przedstawicielki zawodu podwyższonego ryzyka więc internetowy kalkulator przekazał mi, że w bardzo sprzyjających okolicznościach został mi jeszcze okrąglutki rok uciekania przed wirusem (...) - oceniła.

Może Kasia powinna zbudować namiot z koca i wtedy tęsknota za Alpami będzie trochę mniejsza?

Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(167)
WYRÓŻNIONE
Anula
4 lata temu
A jakie ona ma przepraszam plany zawodowe? Czym ona się wlasciwie zajmuje?
Bronek
4 lata temu
Ta pannica jest z innego świata. Świat leserów.
krycha
4 lata temu
Powiem ci kochana ,że masz na prawdę straszny "problem".
Ktoto
4 lata temu
Pojechali tyskobusem??? Czy moze tanimi liniami na zlocie amber...
sssss
4 lata temu
kolejna Klimas - tortury z braku przywilejów
NAJNOWSZE KOMENTARZE (167)
gościuUuUu
4 lata temu
Kto to jest ta Pani i czym zasłynęła??
Andrzej
4 lata temu
Dramat? Ty kobieto nie znasz znaczenia tego slowa
polski emeryt
4 lata temu
A co z naszymi pieniędzmi z OFE ? na czyich są kontach... ?
qaz
4 lata temu
rzeczywiście dramat - tylko takich dramatów ludziom życzyć
Maciek
4 lata temu
Mam dość głupiutkich lasek po 30tce!!! Przecież to dorosła kobieta a plecie jakby się wczoraj urodziła.
zlosliwa
4 lata temu
a teoretycznie moglaby pojechac i pokazywac fotki jak te wszystkie rodzynki, siwki, blanie, kurdeje, wlodarccyki, meriny, lewe, dody i inne , pewnie ja stac i na kwarantanne i na testy, a w komentarzach oczywiscie zlosliwosci , a gdyby pojechala to dopiero by bylo
Blacky
4 lata temu
Boże, te jej naiwne teksty w stylu Ani z Zielonego Wzgórza...Rzygam! Weź się ogarnij dziewczyno! Masz 33 lata a nie 13!!!!
wern
4 lata temu
Straszne, jak można znieść takie okrucieństwo ? Łączymy się w bólu.
ann
4 lata temu
To rzeczywiście tortury
ab negatio
4 lata temu
Alpy są nie tylko w Europie Kasiu. A Ty jak raz jesteś kobietą światową. P.S. Nie dla wszystkich piszę. Pani Kasia (w przeciwieństwie do swoich fanów) z pewnością wie o jakim kraju (daleko , daleko) piszę.
lolo
4 lata temu
Kiedy oni emigrują na stałe?
Hachment.
4 lata temu
A ja przeżywałem tortury jak Tusk rozkradał Polskę.
Cacy
4 lata temu
Pani Kasia ma problem bo CBA oprożnola skarbonka w szafie u wujka Sławka i jak tu spełnić marzenia
Teresa
4 lata temu
Brawo Pani Kasiu..emanuje z Pani zdjęć spokój..cisza..i prostota...z przyjemnością je oglądam...dziękuję...
...
Następna strona