Ostatni czas przyniósł Kasi Tusk sporą dawkę stresu i negatywnych emocji. Pod koniec ubiegłego roku córka byłego premiera trafiła z młodszą córeczką do szpitala. Pociecha, której imię do tej pory jest nieznane, znalazła się pod opieką lekarzy w związku z przebytym koronawirusem. Zdaniem medyków dziewczynka, zaatakowana przez infekcję bakteryjną, o mały włos uniknęła sepsy. Po kilkudniowej obserwacji mama z córką mogły opuścić placówkę.
Niestety, szczęśliwe chwile nie trwały długo. Jak poinformowała Tusk w mediach społecznościowych, po kilku dniach jej córka ponownie została hospitalizowana.
W niedzielę Tuskówna wyjawiła, że wraz z córką są już w domu. Na wrzuconym przez nią krótkim nagraniu widać wnętrze domu Kasi i wpatrzoną w telewizor starszą pociechę, która pokazuje palcem na dziadka. Donald Tusk opowiada bowiem o wystawionej na aukcję WOŚP hulajnodze. To właśnie 30. finał charytatywnej imprezy skłonił Kasię do podzielenia się fragmentem rodzinnego świętowania.
Powroty do domu. Dopiero dochodzimy do siebie i stąd ta cisza u mnie. Ale dziś jest wyjątkowy dzień, więc mały wyjątek dla fundacji WOŚP - napisała Kasia.
Co mają wspólnego "Emily in Paris" i "Gierek"?