Wbrew opiniom ekspertów i niezadowoleniu opinii publicznej prezydent Andrzej Duda zadecydował o podpisaniu kontrowersyjnej ustawy, nazywanej w dyskursie "lex Tusk", i skierowaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego. Prawnicy trąbią na alarm, że projekt, który w założeniu ma służyć eliminacji współpracujących z Rosją jednostek z życia publicznego, w rzeczywistości ma się stać narzędziem do eksterminacji przeciwników politycznych. Potencjalnie może też zagrozić przeciętnemu obywatelowi.
Jako kardynalne błędy ustawy wymienia się m.in. kompletne złamanie monteskiuszowskiej zasady trójpodziału władz, naruszenie licznych artykułów Konstytucji z 1997 roku oraz prawa międzynarodowego. Stworzona na podstawie "lex Tusk" komisja ma posiadać moc pozbawienia osoby prawa do pełnienia jakichkolwiek funkcji publicznych nawet do 10 lat i to w ramach "środków zaradczych". Żeby było jeszcze ciekawiej, komisja może zwolnić niemal każdą osobę z tajemnicy państwowej czy zawodowej. Niemal, ponieważ tajemnicą spowiedzi nadal będą mogli zasłaniać się księża. Można pomyśleć, że przecież osoby, które nie mają powiązań, z Rosją nie powinny czuć się zagrożone. Problem w tym, że ustalenia komisji mają pozostać niejawne, a jej członkowie bezkarni. Do tego nie przewiduje się możliwości odwołania od decyzji komisji...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kasia Tusk z poruszeniem o "lex Tusk"
Wielu przypuszcza, że podpisana przez prezydenta Dudę ustawa ma być zwyczajnie batem rządzących na opozycjonistów czy osoby dla nich "niewygodne". Na szczycie tej listy znajduje się oczywiście lider opozycji, Donald Tusk. Jego córka, Kasia Tusk, choć na co dzień znana jest z prezentowania w sieci szarych sweterków i zapachów od Chanel, tym razem zrobiła wyjątek i pozwoliła sobie na odrobinę prywaty. Kasia otwarcie przyznała, że jest przerażona tym, co dzieje się w państwie i martwi się o swojego tatę.
Wiem, że niewiele z Was zagląda tutaj po to, aby czytać o cudzych problemach. A ja szukam wsparcia wśród najbliższych, a nie w internecie. Dziś jednak tak wiele z Was dodało mi tu sił, że ciężko to przemilczeć. No i wyszłam z założenia, że żadne to uzewnętrznianie się, skoro trąbią o tym media od rana. Gdy ma się wrażenie, że cały aparat państwa myśli tylko o tym, jak zniszczyć ukochaną ci osobę, docenia się każde życzliwe słowo - czytamy pod zdjęciami urzędujących po pięknym mieszkaniu dzieci Kasi.
Na kolejnych instastories Tuskówna przyznała, że stara się rozproszyć od problemów pracami wykańczającymi w domu.
Bardzo chciałabym usiąść w kącie i się trochę pomartwić, ale na szczęście lista zadań na dziś jest jeszcze nieskończona.
Przypomnijmy: Tak Kasia Tusk urządziła sopockie mieszkanie: królują biel i marmury. Stylowo? (ZDJĘCIA)