Szósta edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia" była niezwykle emocjonująca. Aneta i Robert chyba naprawdę się w sobie zakochali. Julia i Tomek nie doszli do porozumienia po tym, jak on skrytykował jej wygląd. Z kolei Kasia i Paweł na początku wydawali się idealnie dobrani, a pod koniec aż przykro było patrzeć, jak się ze sobą męczą.
Kasia nie potrafiła się otworzyć na tę relację i na koniec stwierdziła, że właściwie to na razie ma dosyć mężczyzn. Paweł, choć bardzo się starał i wykazał się anielską cierpliwością, ostatecznie został na lodzie.
Przypomnijmy: "Ślub od pierwszego wejrzenia" - FINAŁ. Wiemy, kto ZNALAZŁ MIŁOŚĆ w programie! Nie wszystkie pary przetrwały...
Przez niemal cały czas trwania tej edycji Kasia była bardzo krytykowana przez widzów. Ostatnio pojawiły się plotki, które jeszcze podgrzały złą atmosferę wokół jej osoby. Mówi się mianowicie o tym, że rzekomo po rozwodzie pozwała byłego męża o alimenty dla siebie z uwagi na zły stan zdrowia.
Na instagramowym profilu uczestniczki "Ślubu" zadano jej nawet to pytanie wprost. Kasia zdecydowanie zaprzeczyła, pisząc, że "jest to nieprawdą".
Teraz rozwódka postanowiła jeszcze raz "oficjalnie" zdementować pogłoski w rozmowie z portalem Co Za Tydzień.
Nie ma żadnych alimentów! A ja nie zamierzam się nikomu tłumaczyć - stwierdziła.
Kasia narzeka też, że zalała ją fala hejtu, w dodatku w dużej mierze od kobiet.
Hejt jest straszny... I najgorsze jest to, że kobieta kobiecie pisze tak przykre słowa... Myślę, że gdybym nie miała wsparcia i silnej psychiki, to bym sobie nie dała rady (...). Ludzie wylewają swoje frustracje na moim profilu - powiedziała.
Kasia zapowiada, że osoby siejące nienawiść na jej profilu będą blokowane. Rozumiecie, dlaczego widzowie aż tak się do niej uprzedzili?
W Pudelek Podcast wyznamy, za którą skończoną karierą najbardziej tęsknimy!