Na początku sierpnia poinformowaliśmy o tym, że Katarzyna Bosacka rozstała się z mężem. Informacja była dużym zaskoczeniem, ponieważ małżeństwo uchodziło za wyjątkowo zgrane, o czym świadczył chociażby staż - dziennikarka i senator byli małżeństwem przez 26 lat. Co więcej, zaledwie kilka tygodni przed wiadomością o zakończeniu związku, 51-latka, jak gdyby nigdy nic publikowała ich wspólne zdjęcia i mówiła o ojcu swoich dzieci w samych superlatywach.
Przypominamy: Katarzyna Bosacka rozstała się z mężem. Tak mówiła o nim miesiąc temu: "NIGDY mnie nie zawiedzie"
W związku z tym, że rozpad relacji nastąpił z inicjatywy mężczyzny, ostatnie miesiące z pewnością nie były dla Katarzyny Bosackiej najlżejsze. Mimo wszystko youtuberce udało się utrzymać emocje na wodzy i skupić na pracy. Niedługo zobaczymy ją bowiem w nowym programie telewizyjnym zatytułowanym "Bosacka daje radę".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katarzyna Bosacka sporo schudła. Wszystko przez rozstanie z mężem
W nowym wywiadzie Kasia poza opowiadaniem o zawodowym projekcie postanowiła się jednak nieco otworzyć. Przyznała, że to dzięki pracy udało się jej przetrwać trudne chwile.
Praca jest dla mnie niezwykle ważna. Staram się na tym skupiać i nie myśleć o negatywnych rzeczach, ale wiadomo, że rozstanie i rozwód to jest jedno z najbardziej traumatycznych przeżyć w życiu człowieka - mówi szczerze w rozmowie z "Faktem", ujawniając, że zaistniała sytuacja odbiła się na jej wyglądzie. Bosacka straciła na wadze sporo kilogramów.
Mój wygląd i nastrój pewnie jest efektem stresu. Staram się być bardzo dzielna. Oczywiście, wiem, że dam radę i idę do przodu. (...) Schudłam 14 kilo w niecałe 3 miesiące. Ale nic na to nie poradzę, tak reaguje mój organizm na stres. Nie ma co tutaj ukrywać. Pamiętam, jak zmarł mój tata, to moja mama też tak szybko schudła, więc nie da się nad tym zapanować. Wiadomo, że to nie jest tak, że ludzie po tylu latach się rozstają i potem już tylko do widzenia i cześć. To cały czas się kotłuje przez wszystkie miesiące, a nawet lata. Tak to jest - opowiada.
Katarzyna Bosacka ujawnia, jak radzi sobie z trudną sytuacją
Mimo wszystko udało się jej jednak wybrać tego lata na urlop.
Wakacje już były. Jednak jak łatwo się domyślić były one bardzo trudne, więc nie były wakacjami, bo wszystko wydarzyło się tak nagle. Teraz jednak ogarniam pracę, dzieci i samą siebie w takim sensie, żeby dobrze się czuć i mieć czas dla siebie - mówi i dodaje, że sporo czasu poświęca ostatnio na aktywność fizyczną.
(...) Zawsze byłam aktywna, tylko miałam za dużo rzeczy na głowie i nie zawsze się to udawało. Teraz staram się trzy razy w tygodniu zrobić pieszo 10 kilometrów. Biorę psa, komórkę i wykonuję różne telefony, na które nie miałam czasu przez cały dzień i w ten sposób nabijam kroki. I to jest jeden z moich sekretów. Mam więcej czasu dla siebie i to bardzo pomaga - wyznaje. (...) Mam karnet na siłownię, ale nie byłam tam od dawna, bo spaceruję od kilku miesięcy nad Wisłą. I to jest dużo lepsze, bo zieleń koi oczy, uspokaja. A jak skończy się taka aura, to będę na siłowni - zapowiada.
Katarzyna, nawiązując do rozstania z mężem, zapewniła również, że docenia wsparcie nie tylko ze strony bliskich, ale i od internetowej społeczności.
Napisałam w jednym poście na Instagramie, że staram się nie rozmawiać na ten temat, nie publikować w mediach, nie chcę nikomu zaszkodzić, nie ma we mnie chęci zemsty - przekonuje. Takie rzeczy się po prostu zdarzają. Zawsze wszystko w życiu jest coś po coś. A ja idę do przodu.
Jesteście pod wrażeniem dojrzałego podejścia Bosackiej?