Katarzyna Cichopek szerszej publiczności dała się poznać kilka lat temu jako sympatyczna Kinga Zduńska w "M jak Miłość". Aktualnie częściej można oglądać jej poczynania w mediach społecznościowych. Partnerka Marcina Hakiela szybko zauważyła benefity płynące z bycia influencerką i prężnie rozwija swój instagramowy profil. Naśladując koleżanki z branży, celebrytka na zmianę obdarowuje obserwatorów sponsorowanymi postami, efektami amatorskich sesji zdjęciowych czy zdjęciami z egzotycznych wojaży.
Choć Kasia wkłada sporo energii i czasu w pielęgnowanego internetowego wizerunku, wciąż realizuje się na małym ekranie. Jedną ze stałych posad jest rola prezenterki w "Pytaniu na śniadanie", jednak sądząc po licznych niewygodnych incydentach, po których gwiazda zyskała przydomek "wpadka", śniadaniówkowa kanapa raczej nie jest jej docelowym miejscem.
Na szczęście istnieje posada, w której aktorka czuje się jak ryba w wodzie i nie musi martwić się o niespodziewane kompromitacje. Kasia swobodnie porusza się po planie hitowego "M jak Miłość", a relacje z dnia pracy zdaje na Instagramie. Ostatnio będąc w dobrym humorze i chcąc pokazać powstawanie serialu "od kuchni", opublikowała na InstaStories nagranie z serialowym partnerem, w którego wciela się Marcin Mroczek. Celebrytka uznała, że najlepszym otoczeniem do chwycenia za telefon będzie scena łóżkowa:
Słuchajcie, teraz będę miała sceny wieczorne i w ten skąpy strój musimy gdzieś wpiąć mikroport. Myślicie, że się uda? - pytała fanów z uśmiechem jeszcze przed wejściem pod pościel.
Jesteśmy w sytuacji intymnej - ogłosiła następnie Cichopek, leżąc już obok Mroczka.
Serialowy Piotr Zduński dodał swoje trzy grosze i nawiązując do intymnej sceny stwierdził, że to właśnie sposób nagrywania tych fragmentów ciekawi widzów najbardziej:
I zawsze, zawsze pada pytanie "jak aktorzy to robią?" - mówił.
Chcieliście to widzieć?
Jakie DM-y dostajemy od celebrytów?