Katarzyna Cichopek wiele lat temu zyskała popularność dzięki roli Kingi Zduńskiej w serialu M jak miłość. Mimo braku wykształcenia aktorskiego udało jej się przekuć swoje pięć minut w prężnie rozwijającą się karierę, która zaowocowała wieloma propozycjami zawodowymi. Od tego czasu Kasia realizowała się też m.in. jako tancerka, influencerka i "sexy mama".
Zobacz: Skromna Cichopek: "Odczarowałam mit matki Polki, który przez wiele lat towarzyszył kobietom"
Choć Katarzyna Cichopek należała swego czasu do pierwszej ligi polskiego show biznesu, to w końcu także i ona "opatrzyła" się widzom. W pewnym momencie zaczęła więc gościć w mediach nieco rzadziej, jednak od niedawna jej kariera przeżywa ponowny rozkwit. Efektem są liczne współprace ze znanymi markami, których produkty reklamuje teraz na Instagramie.
Przypomnijmy: Kasia Cichopek zachwala na Instagramie krem do... zrogowaciałych stóp. Fani: "Ale z pani SŁUP REKLAMOWY"
Fani co prawda wyrażają dość skrajne opinie na temat obecnych poczynań Kasi, jednak ona najwyraźniej się nie przejmuje i dalej skupia się na reklamowaniu kolejnych produktów. Wielu obserwujących uważa, że aktorka promuje niemal wszystko, co tylko popadnie - od butelek z filtrem, przez produkty spożywcze i ubrania, kończąc nawet na oleju i kremie do zrogowaciałych stóp.
Internauci wielokrotnie dawali aktorce do zrozumienia, że regularny product placement coraz mocniej ich zniechęca, jednak najwyraźniej nie zrobiło to na niej wrażenia. Taki ruch ze strony Kasi wzięła teraz pod lupę Rewia, na której łamach dowiadujemy się, że wynika to prawdopodobnie z poważnych problemów finansowych.
Informator gazety twierdzi, że zarabiane w ten sposób pieniądze Kasia miałaby regularnie przeznaczać na utrzymanie szkoły tańca, która rzekomo mocno ucierpiała z powodu pandemii koronawirusa. Aktorka i jej mąż podobno chcą przeczekać najgorsze i nie mają zamiaru dopuścić do tego, aby została ona zamknięta.
Walczą, by przetrwała. Zależy na tym zwłaszcza Marcinowi, dla którego jest ona jak trzecie dziecko, a Kasia go w tym wspiera całym sercem. Dokładają do niej każdy grosz - wyznała znajoma aktorki w rozmowie z gazetą.
Równie zaangażowany w utrzymanie szkoły jest Marcin Hakiel, który przygotował już nawet specjalną ofertę wakacyjną. Oboje podobno wierzą, że warto nadal inwestować w ten biznes, bo może im on pomóc w zagwarantowaniu bezpiecznej przyszłości.
Oboje z Kasią wiedzą, że w show biznesie praca raz jest, a raz jej nie ma, dlatego chcą się zabezpieczyć i mieć nadal swoją szkołę - twierdzi znajoma Kasi.
Przypomnijmy, że nieco mniej szczęścia miała Agnieszka Kaczorowska, która niedawno ogłosiła, że jej szkoła tańca oficjalnie kończy działalność. Powodem - podobnie jak w przypadku rzekomych problemów finansowych Kasi - miała być właśnie pandemia koronawirusa.
Trzymacie kciuki za biznes Kasi i jej męża?