Kasia Cichopek niedawno triumfalnie wróciła na pierwszą linię frontu TVP. Znów przestała być jedynie aktorką z M jak Miłość, dostając poważne zadanie, czyli współprowadzenie Pytania na Śniadanie. Cichopek, w show biznesie przez lata niezatapialna, umiejętnie pomnaża popularność, reklamując wszystko, co tylko się da.
Kasia, która na początku kariery była symbolem infantylizmu i przaśności, teraz udowadnia, że zasługuje na miano prawdziwej bizneswoman. Dorobiła się nawet własnej linii biżuterii i perfum, które sprzedaje pod nazwą YA - wyczuwamy tu inspirację Kanye Westem i jego "YE". Biżuteria Kasi "YA" Cichopek cieszy się sporym powodzeniem, za którym idą też jednak głosy krytyki. Ostatnio pewna internautka napisała na Instagramie, że jest rozczarowana "rzekomą" promocją na biżuterię.
Krytyczny głos pojawił się w jednym z komentarzy na Instagramie. Internautka napisała rozczarowana, że jeszcze tydzień wcześniej biżuteria marki YA była znacznie tańsza - na tyle, że mogła kupić cały komplet, a nie tylko łańcuszek. Jej zdaniem więc ceny sztucznie podniesiono na Dzień Kobiet...
Tylko szkoda, że biżuteria tydzień temu kosztowała o wiele mniej; ja tydzień temu zamawiałam dla mamy zestaw za 440 zł, a dzisiaj za te same pieniądze kupię tylko łańcuszek, a gdzie do tego bransoletka i to wszystko po rabacie. Ładny mi to rabat na Dzień Kobiet, 100% więcej trzeba zapłacić - czytamy.
Kasia Cichopek błyskawicznie odpowiedziała, tłumacząc się z zarzutu sztucznego podnoszenia cen. Przyczyną ich wzrostu nie jest chęć szybkiego zarobku, a... wyższe ceny surowca.
Ceny wzrosły w związku ze wzrostem cen surowca - wyjaśniła spokojnie celebrytka. Podwyżki cen nie mają nic wspólnego z Dniem Kobiet i będą się one utrzymywać na takim poziomie przez długi czas. To, że akurat zbiegło się to z Dniem Kobiet, jest zwykłym zbiegiem okoliczności.
Na otarcie łez Kasia Cichopek zorganizowała promocję perfum YA.
Kupicie coś z yey kolekcji?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!