W piątek miną dwa tygodnie, odkąd Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski ujawnili się jako para. W konsekwencji życie prowadzących "Pytania na Śniadanie" z dnia na dzień dosłownie stanęło na głowie: mimo fali krytyki, z którą się obecnie mierzą, "Kurzopki" na różne sposoby usiłują jakoś usprawiedliwić dość "osobliwe" okoliczności, w jakich zakiełkowało ich uczucie. Mówi się, że zakochane gołąbki mają już w planach uwicie wspólnego gniazdka.
Tymczasem w środę Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski zdążyli zaliczyć debiut jako para w "Pytaniu na śniadanie". Wydanie upłynęło im na dyskusji o płukaniu jamy ustnej, by następnie przejść do tematu picia kawy oraz ogrzewania domostw przy pierwszych przymrozkach. Widać było jak na dłoni, że Kasia i Maciek czują się w nowej sytuacji dość niezręcznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po niewątpliwie mocno wyczerpującym dniu w pracy na aktorkę czekała przed studiem chmara paparazzi. Czatującym na parkingu fotografom udało się się uchwycić moment, jak pogrążona w myślach Kasia zjeżdża ruchomymi schodami z zatroskanym wyrazem twarzy, gdy wtem na widok fotoreporterów jej lico rozjaśnia szeroki uśmiech.
40-latka miała na sobie beżowy komplet składający się ze spódnicy i bomberki, który uzupełniła ciężkimi glanami, kraciastą czapką z daszkiem i skórzaną torebką. Po krótkim spacerze do samochodu zasiadła za kierownicą białego audi i odjechała.
Wyglądała na przejętą?