Jako gwiazda telewizji Katarzyna Cichopek doskonale zdaje sobie sprawę, że na ekranie musi wyglądać perfekcyjnie. To natomiast oznacza częste wizyty na siłowni. Sport jednak nigdy nie był jej zupełnie obcy. Jak dobrze wiadomo, jej znajomość z Marcinem Hakielem również zaczęła się od aktywności fizycznej, czyli tańca. Razem wirowali na parkiecie "Tańca z gwiazdami", aż zawirowali na ślubny ołtarz. Ale na salę rozpraw podczas rozwodu raczej nie wkroczą razem tanecznym krokiem...
Mimo to dotychczas Cichopek raczej nie kojarzyła się z gronem celebrytów zwierzających się na temat diet i ćwiczeń. Choć jej fani na Instagramie mogą regularnie śledzić poczynania prowadzącej "Pytania na śniadanie" podczas treningów na siłowni, to dopiero teraz w rozmowie z "Faktem" przyznała, że utrzymanie idealnej figury kosztuje ją sporo wysiłku. Co ciekawe, Cichopek dostrzega nie tylko namacalne zalety regularnych ćwiczeń....
Od dwóch lat powróciłam do intensywnych treningów, jestem w tym konsekwentna. Daje mi to wiele radości. Dobrze mi to robi psychicznie, a dopiero później fizycznie. I nie chciałabym tego zaprzestać - wyznała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazda TVP twierdzi, że nie ma genetycznych predyspozycji do zachowania szczupłej sylwetki, dlatego - jak tłumaczy - zdaje sobie sprawę z faktu, że "figura nie zrobi się od siedzenia na kanapie".
Nic nie dzieje się samo. Figura nie zrobi się od siedzenia na kanapie, choć niektórzy mają ją zapisaną na poziomie genetycznym, ja do tych osób nie należę. Od dziecka byłam aktywna. Ale miałam swoje wzloty i upadki, jeśli chodzi o uprawianie sportu. To było też wygenerowane moim doświadczeniami życiowym. Kiedy byłam w ciąży, później karmiłam piersią odpuszczałam sobie tego typu wysiłek fizyczny, bo skupiałam się na czymś innym - zwierzyła się Katarzyna Cichopek.
Zmotywowała Was?