26 grudnia zmarł Emilian Kamiński. Wiadomość o śmierci 70-latka zasmuciła środowisko aktorskie oraz publiczność: wiele osób podkreślało, że Kamiński, oprócz talentu, miał też rzadko spotykaną serdeczność i otwartość na drugiego człowieka. Swoją śmiercią owdowił Justynę Sieńczyłło.
Emilian Kamiński miał na koncie ponad setkę ról, od lat kierował też prywatnym Teatrem Kamienica w Warszawie. To tam występowała między innymi Katarzyna Cichopek, na co dzień aktorka serialowa, która chciała spróbować swoich sił na scenie. Umożliwił jej to właśnie Kamiński, co do dzisiaj wzrusza Katarzynę. Poświęciła zmarłemu osobny post na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kochany Panie Emilianie…Takiego będę Pana pamiętać. Uśmiechniętego, sypiącego kawałami jak z rękawa, szarmanckiego, z otwartym umysłem i sercem - wzrusza się Cichopek. Uwielbiałam każde nasze spotkanie na planie, gdzie wymienialiśmy się żartami, rozmawialiśmy o życiu, teatrze. Wiele Panu zawdzięczam.
Jak wynika z jej opisu, ostatni raz widzieli się w październiku:
Nie spodziewałam się, że nasze październikowe spotkanie na planie będzie naszym ostatnim. Cieszę się, że wtedy zaśpiewał Pan dla nas. I będę Pana pamiętać z gitarą w ręce - wspomina Katarzyna. Serce mi dziś pękło. Wyrazy współczucia dla całej rodziny. Mistrzu, odpocznij teraz...
Zobacz też: Gwiazdy ŻEGNAJĄ Emiliana Kamińskiego: Anna Mucha, Olaf Lubaszenko: "Brakuje słów, brakuje tchu..." (ZDJĘCIA)