Katarzyna Cichopek niedawno zadebiutowała jako prowadząca programu Pytanie na śniadanie. Aktorka bardzo cieszyła się z nowej możliwości zarobku i robiła wszystko, by na antenie wypaść jak najlepiej. Choć część internautów zarzucała nieco nadgorliwej celebrytce zbyt sztuczny uśmiech nieschodzący z jej ust przez cały czas trwania śniadaniówki, to dotychczas obyło się bez większych wpadek. Jednak programy na żywo rządzą się swoimi prawami i nad pewnymi rzeczami nie sposób zapanować....
Zobacz też: Kasia Cichopek zachwala rozdzielność majątkową w swoim małżeństwie: "Nie pytam, czy MOGĘ KUPIĆ SOBIE BUTY"
Cichopek ostatnio przeszła swoisty "chrzest" bojowy, w dość dosłownym tego słowa znaczeniu. Domorosła prezenterka została bowiem obsikana na oczach milionów widzów przez uroczego szczeniaczka spoczywającego na jej piersi.
Do dość komicznej sytuacji doszło podczas rozmowy z Anną Lewandowską, dziennikarką, która prowadzi cykl Czerwony dywan. Podczas błogiej rozmowy o ploteczkach z show biznesu, frywolna prowadząca wzięła na kolana jednego ze szczeniaków, uznając najwyraźniej, że rozczuli to widzów. Psotny piesek poczuł się na tyle komfortowo w objęciach Cichopek, że... oddał mocz na jej sweterek.
Aktorka nie do końca wiedziała, jak zareagować w tej dość zawstydzającej sytuacji i po chwili skonsternowania zdobyła się na żart.
Słuchajcie ja się nie gniewam. Jestem doświadczoną mamą, mam również psa, także przeżyłam już wszystko - stwierdziła.
Obsikana Cichopek ścierała z siebie mocz szczeniaka papierowymi ręcznikami, a po zakończeniu segmentu poszła się przebrać w nowe ciuchy.
Pudelek serdecznie pozdrawia czworonoga, który, jak widać, świetnie odnajduje się w show biznesie!