Katarzyna Dowbor kilka tygodni temu padła ofiarą wielkich zmian w Polsacie i pożegnała się z posadą prowadzącej w "Nasz nowy dom". Na tym stanowisku zastąpiła ją Elżbieta Romanowska, a Dowbor coraz śmielej opowiadała w mediach o kulisach swojego zwolnienia. W rozmowie z Wirtualnemedia.pl opowiedziała między innymi o jej rozmowie z Edwardem Miszczakiem, z której tak naprawdę nie dowiedziała się, dlaczego nie ma dla niej już miejsca w tym programie.
To była miła rozmowa o niczym. Nie usłyszałam żadnego merytorycznego argumentu o tym, co zrobiłam źle, gdzie nawaliłam i dlaczego musi nastąpić zmiana - mówiła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katarzyna Dowbor przekazała wieści o stracie przyjaciela
Katarzyna nie zamyka się również na swoich fanów, z którymi pozostaje w kontakcie dzięki mediom społecznościowym. Dowbor jest aktywna na Instagramie, na którym to przekazała właśnie smutne wieści swoim obserwatorom. Okazało się, że 64-latka musiała pożegnać swojego przyjaciela - Benia.
Odszedł Benio! Mój cudowny, mądry, dobry Benio. Miał wielkie serce, kochał wszystkich: psy, koty, konie a najbardziej ludzi. Uwielbiał, kiedy w domu byli goście, wszystkich witał głośno, szczekając i merdając swoim pięknym ogonem. Nigdy na nikogo nie warknął, nikogo nie ugryzł, nie wchodził w konflikty - zaczęła swoją opowieść o czworonożnym przyjacielu.
Dalej Katarzyna wyjawiła, że pupil miał już 9 lat i niezwykle będzie za nim tęsknić.
Benialku! Tak bardzo będzie nam Ciebie brakowało, już tęsknię. Te 9 lat tak szybko minęło! Moje serce pękło!! Mam tylko nadzieję, że za tym tęczowym mostem będziesz równie szczęśliwy, jak z nami - zakończyła wpis Dowbor.
Dziennikarka mogła liczyć na wsparcie swoich wiernych fanów, którzy dodawali jej otuchy w komentarzach i współczuli jej tej straty.
Tacy fani to skarb?