Katarzyna Dowbor od blisko 10 lat pomaga potrzebującym rodzinom w programie "Nasz nowy dom". Dziennikarka udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała m.in. o problemach z dopięciem budżetu na remonty domów uczestników z powodu postępującej drożyzny.
Nagle okazuje się, że zabraknie na kuchnię, czy łazienkę. Na początku byliśmy tym przerażeni, ale Polsat stanął na wysokości zadania. Zrozumiał, że jest inflacja i dołożył nam środki na zakupy. Oczywiście kupowanie materiałów jest w tej chwili bardzo trudne. Czasami musimy się zastanowić, czy zrobić coś inaczej, żeby się zamknąć w przewidzianym budżecie, ale dajemy radę! - zapewniła w rozmowie z "Faktem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dowbor brutalnie szczera. "Wszystkim nie pomożemy"
W wywiadzie Dowbor nie owijała w bawełnę, podkreślając, że wraz z ekipą programu starają się pomagać rodzinom w wielu sprawach, ale "życia za nich nie przeżyją".
Dajemy im wędkę, a rybę muszę złowić sami, muszą żyć po swojemu, nie będziemy im opłacać rachunków za prąd itd. Przecież za nas też nikt tego nie robi. Jednak wielu naszych bohaterów świetnie sobie dalej radzi - zaznaczyła. Przyznała jednak, że zdarzało jej się angażować własną córkę w pomoc dla dzieci zaprzyjaźnionych rodzin:
Rzeczywiście zdarza się, że dodatkowo coś im organizuję. Na przykład ostatnio poprosiłam córkę, żeby przebrała książki, których już nie potrzebuje i zawiozłam chłopakowi, który lubi czytać. Oprócz tego dbamy też o zwierzęta na planie i zdarzało mi się przywieźć dobrą karmę dla psów, taką, którą akurat miałam w domu. Staramy się, ale wszystkim nie pomożemy.
Czytaj też: Wiadomo, jaką emeryturę ma Katarzyna Dowbor. Jej koleżanki mogą pomarzyć o takiej kwocie
Dowbor kontra Szelągowska. Padły szczere słowa
Kiedy emitowano pierwsze odcinki programu, "Nasz nowy dom" nie miał jeszcze dużej konkurencji. Z czasem jednak do walki o widzów ruszyła stacja TVN ze swoją największą gwiazdą programów wnętrzarskich, Dorotą Szelągowską. Okazuje się, że Dowbor zdążyła już wyrobić sobie zdanie o pracy "rywalki".
Bardzo lubię programy, w których urządza się wnętrza, czasem oglądam i kibicuję. To, że Dorota robi ten program, to bardzo dobrze, chciałabym, żeby w każdej telewizji był taki program, żeby ludziom pomagać, a potrzebujących rodzin starczy dla wszystkich. A Dorota super sobie radzi i bardzo jej kibicuję! - zapewniła w rozmowie z "Faktem".
Sympatycznie?