Katarzyna Dowbor przez lata wypracowała sobie pozycję jednej z bardziej lubianych osobowości telewizyjnych w kraju. Dziennikarka od niemal dziesięciu lat prowadzi flagowy program Polsatu "Nasz Nowy Dom", w którym wraz z ekipą specjalistów odmienia losy polskich rodzin. Dotknięte problemami różnej maści, mogą liczyć na remont domu w zaledwie kilka dni. Choć program nie raz wzruszał telewidzów, Kasia przyznała niedawno, że na planie nie brakuje też awantur i skrajnych emocji.
Katarzyna Dowbor zdradza sekrety zza kulis programu "Nasz Nowy Dom"
Wokół "Nasz Nowy Dom" od lat krąży wiele teorii i niedomówień. Fani programu wciąż zastanawiają się, czy skomplikowane prace remontowe rzeczywiście trwają kilka dni. Niektórzy sądzą, że przedstawione w telewizji błyskawiczne zmagania ekipy Katarzyny Dowbor to zasługa doskonałego montażu i magii szklanego ekranu. W rozmowie z Pomponikiem dziennikarka odpowiedziała na frapujące pytania i zdradziła, że specjaliści rzeczywiście uwijają się z remontem w pięć dni, a ich zmiany trwają czasem nawet 15 godzin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeśli praca idzie w miarę sprawnie, to po 10-12 godzinach ekipa idzie się przespać. Jeśli jest taka potrzeba, to część chłopaków zostaje i robią te wykończeniowe rzeczy, no tu trzeba zbić kołek, tu zawiesić obrazek… Oni w ogóle nie śpią, dopiero nad ranem wracają do domów. 12 godzin to taki standard, ale bywa też 15. Te 5 dni to czas ogromnego spięcia dla ekipy budowlanej, ale też filmowej. My jesteśmy podzieleni na dwie ekipy. Jedna ekipa pracuje ze mną, ale jest też tak zwana dwójka, która cały czas jest z ekipą remontową. My naprawdę więcej czasu spędzamy ze sobą na planie niż z naszymi rodzinami - tłumaczyła Katarzyna.
Katarzyna Dowbor uchyla rąbka tajemnicy na temat umów z uczestnikami "Nasz Nowy Dom". Mówi o pewnym zakazie
Od dawna wiadomo, ze Polsat decyduje się na remonty jedynie tych domów i mieszkań, które są własnością zgłaszającej się rodziny. Katarzyna Dowbor zdradziła, że uczestników programu obowiązuje umowa, zgodnie z którą nie mogą oni sprzedać swojego lokum przez rok od przeprowadzenia remontu w programie "Nasz Nowy Dom".
Nie można sprzedać. Jest podpisana umowa z rodziną, że co najmniej musi rok w tym domu mieszkać, bo my dla nich to robiliśmy. Potem to jest ich własność, więc mogą zrobić z tym, co chcą - podkreśliła dziennikarka.
Dowbor przytoczyła także sytuację, w której usłyszała o kolejnej krążącej teorii. Według niektórych widzów wyremontowane domy są... zabierane rodzinom przez telewizję. Katarzyna stanowczo zaprzeczyła doniesieniom.
Ostatnio na jakimś spotkaniu jedna pani mnie zapytała, czy to prawda, że my po dwóch latach zabieramy te domy. Ja byłam zszokowana, że ktoś taką plotkę puścił, ponieważ nigdy w życiu cudzej własności byśmy nie zabrali. My wchodzimy jako goście, remontujemy i wychodzimy - podsumowała.