W zeszłym roku o Katarzynie Glince sporo mówiło się w kontekście poważnych zmian w życiu osobistym. Aktorka rozstała się bowiem z narzeczonym i ojcem swojego młodszego syna, Jarosławem Bienieckim.
Przypominamy: Katarzyna Glinka potwierdza, że ZERWAŁA ZARĘCZYNY z ojcem swojego dziecka! "Brak mi słów, by to komentować"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zawód influencerki
Choć Kasia nie ukrywała, że rozstanie było dla niej trudnym doświadczeniem, nie pozwoliła, by zdarzenie zbytnio odbiło się na jej życiu. Poświęciła się więc opiece nad pociechami i pracy influencerki. To właśnie za sprawą social mediów możemy na bieżąco śledzić, co u niej słychać. Na instagramowym profilu 45-latce udało się zgromadzić już całkiem pokaźne, liczące prawie 240 tysięcy grono fanów.
Glinka na starych zdjęciach
W środę Glinka zrezygnowała z publikacji kolejnego aktualnego zdjęcia, udostępniając archiwalne kadry sprzed 20 lat. Fotografie, którymi się podzieliła, pochodzą z czasów, gdy była dwudziestoparolatką i mieszkała w Stanach Zjednoczonych. W zamieszczonym pod nimi podpisie zwróciła uwagę na to, że była wówczas odrobinę pełniejsza:
Znalazłam te zdjęcia w starych albumach! Miałam wtedy 24 lata, mieszkałam w San Diego i najwyraźniej ominął mnie kalifornijski kult bycia slim - wskazuje, załączając emotikony roześmianych buziek i dodaje:
San Diego jest położone w południowej Kalifornii na granicy z Meksykiem. Na każdym rogu można tam kupić burrito, quesadille i guacamole, co widać na załączonych zdjęciach - śmieje się dalej, podsumowują jednak:
W sumie oprócz kulinarnych podbojów, które absolutnie kochałam, mam też mnóstwo innych cudownych wspomnień z tamtego okresu. Wiecie co, w sumie wygląd nie ma znaczenia, najważniejsze jest szczęście na twarzy - kwituje.
Reakcja fanów na wpis Katarzyny
Choć na koniec postu aktorka wskazała, że ostatecznie nie to, jak wyglądamy, ma największe znaczenie, nie zabrakło komentarzy, w którym internauci wytykają jej opartą na wadze narrację.
Pani Kasiu, smutny to jest wpis... Kult slim;
Dziwny wpis, najpierw narzekanie, a później: "Nie, no, wyglądałam pięknie". Dziwne;
Bez przesady, wygląda tu Pani zupełnie normalnie. Nie jest Pani po prostu wychudzona i tyle;
Skoro wygląd nie ma znaczenia, to po co o tym napisałaś w pierwszym zdaniu? - piszą skonsternowani obserwatorzy.
Na niektóre z komentarzy Glinka zdecydowała się odpowiedzieć. Głównie apelowała, by "próbować podejść do tematu z uśmiechem" oraz przekonywała, że czuje się ze sobą dobrze "w każdej wersji".
Zobaczcie, jak gwiazdka wyglądała przed laty. Rzeczywiście bardzo się zmieniła?
Zobacz też: Katarzyna Glinka pozuje topless i rozprawia na temat swojej figury: "Lubię siebie w wersji slim" (FOTO)