Temat powstania Centralnego Portu Komunikacyjnego nie przestaje dzielić przedstawicieli polskiej sceny politycznej. Jednym z najnowszych zwrotów akcji była zmiana stanowiska Szymona Hołowni. Marszałek Sejmu, dotychczas sceptycznie nastawiony do inwestycji w megalotnisko, nieoczekiwanie zweryfikował swoje poglądy, akcentując ponadto, że projekt musi zostać zrealizowany "do końca dekady".
Andrzej Duda od samego początku stał murem za budową największego w tej części Europy węzła transportowego. Na początku tygodnia podczas spotkania z mieszkańcami Konina kreślił wizje rozwoju naszego kraju, z wielkim optymizmem patrząc w kierunku zasobności stanu kont Polaków.
Jeżeli będziemy się rozwijali i będziemy coraz zamożniejsi, to coraz więcej ludzi nie tylko będzie chciało korzystać z transportu lotniczego, ale proszę państwa, będzie miało swoje samoloty. Ci z naszych rodaków, którzy doczekają się prywatnych aeroplanów, będą potrzebowali lotnisk, będą potrzebowali miejsc, gdzie te samoloty będą mogły być parkowane, przetrzymywane - przekonywał swoich wyborców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katarzyna Grochola zażartowała ze słów prezydenta
Wypowiedź głowy państwa odbiła się szerokim echem w mediach. Niemal natychmiast nawiązał do niej premier Donald Tusk, który w zamieszczonym na portalu X wpisie podkreślił, że "Pan Prezydent dodaje skrzydeł".
O komentarz pokusiła się również Katarzyna Grochola. Pisarka mocno zaangażowana w tematy społeczno-polityczne nie odmówiła sobie przyjemności wytknięcia przejaskrawionych w jej opinii słów Andrzeja Dudy.
Jedno mam pytanie. Gdzie wy parkujecie swoje samoloty? Bo ja mam z tym rzeczywiście problem - spytała prosto z domowego zacisza.
Sporej części odbiorców na Instagramie udzieliło się poczucie humoru autorki poczytnych powieści. Jeden z komentujących zwrócił jednak uwagę, że za żartobliwym wydźwiękiem nagrania kryje się "problem, który dotyka coraz więcej Polek i Polaków".