Dorota Szelągowska rozpoczęła przygodę z telewizją w wieku zaledwie 18 lat i od tego czasu konsekwentnie budowała swoją pozycję w show biznesie. Dziś jest gwiazdą takich programów jak: "Dorota was urządzi", "Domowe rewolucje" czy "Totalne remonty Szelągowskiej".
Popularna prezenterka znacznie mniej szczęścia miała jednak w życiu prywatnym. Pod koniec lipca br. rozwiodła się ze swoim trzecim mężem, Michałem Wawro, ojcem ich córeczki Wandzi. 40-latka zaprzeczyła jednak plotkom, jakoby do kryzysu w ich małżeństwie doszło z powodu pandemii koronawirusa.
Tym razem głos na temat rozwodu Szelągowskiej zabrała jej matka, Katarzyna Grochola w rozmowie z "Na żywo".
Równie dobrze mógłby pan o to zapytać mnie i tysiące innych kobiet. Co się stało, że dopiero po sześćdziesiątce spotkała mężczyznę, który jest dobry? Nie wiem. I podziwiam związki ludzi, którzy ze sobą spędzają całe życie. Mnie się inaczej ułożyło - wyznała pisarka.
Przy okazji kobieta zdradziła, że nie jest osobą, która udziela miłosnych porad swojej córce.
Strach czy niepokój o drugą osobę nie są przejawem miłości. Od rozstania Doroty z Adamem Sztabą postanowiłam nie doradzać i nie wtrącać się. Wcześniej byłam kwokowata, ale moja córka to mądra kobieta. A jej błędy, decyzje i wybory są… jej. Zobaczyła we mnie przyjaciela, a nie matkę i to jest dla mnie najważniejsze - dodała.
Mądre podejście?