Dorota Szelągowska w tekście dla "Wysokich Obcasów Extra" w dość niecodzienny sposób przyznała, że jej mama zmaga się z poważną chorobą. Ekspertka od aranżacji wnętrz napisała felieton, który bardziej przypominał list skierowany do tajemniczego adresata. Projektantka opowiedziała w nim między innymi o podróży do Azji, przeprowadzce, a także o tym, że Katarzyna Grochola ma raka.
Mama ma raka. Nie mówiłam ci, bo to się nagle okazało. Za kilka godzin operacja. Powiedziała, że wszystko będzie dobrze - można było przeczytać w magazynie.
Wkrótce to wieści o chorobie potwierdziła sama pisarka, która opublikowała na swoim instagramowym profilu filmik ze szpitalnego korytarza. Grochola przyznała w nim, że miała raka prawego płuca i jest już po podwójnej operacji. Nie opuszczał jej również dobry humor...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prosto ze szpitala na Płockiej. Jeżeli chodzi o punkt pierwszy: Tak, owszem miałam raka prawego płuca. Jeśli chodzi o pytanie drugie: Tak, owszem jestem po podwójnej operacji. Teraz ja mam dla państwa zagadkę, ponieważ w życiu nie przybyło mi 500 osób obserwujących, nawet jak wyszłam za mąż po 60. Ile trzeba mieć raków, nowotworów, żeby mieć milion obserwujących? Pytają mnie państwo, co można dla mnie zrobić. Nic prostszego, zmieńcie rząd. Dziękuję bardzo, zamierzam przeżyć - mówiła na Instagramie.
W czwartek Katarzyna postanowiła również złożyć życzenia noworoczne swoim obserwatorom w towarzystwie lekarza Stanisława. "Wszystkiego dobrego w nowym roku" - życzyła również w najnowszym nagraniu, w którym to opowiedziała w towarzystwie lekarza o wynikach badań. Wideo opatrzyła również podziękowaniami dla całego personelu medycznego.
Nic nie poradzę - kocham lekarzy, pielęgniarki, ratowników, salowe… a moja wdzięczność nie ma granic… - pisała.
Na nagraniu z kolei lekarz poinformował, że wyniki badań są "bardzo dobre", a Katarzyna z uśmiechem na ustach zakomunikowała, że "będzie żyć".
Bardzo się dobrze czuję, bo operował mnie najlepszy lekarz na świecie. Ten od płuc. To niech teraz lekarz od płuc powie, że mam dobre wyniki - mówiła Katarzyna.
Wyniki naszych badań są bardzo dobre - odparł lekarz.
Będę żyć - dodała na koniec Grochola.