W połowie zeszłego roku gruchnęły wieści o rozstaniu Katarzyny Bosackiej z mężem. Serwis Plejada donosił wówczas, jakoby po ponad dwóch dekadach spędzonych razem Marcin Bosacki miał wyprowadzić się z domu i zamieszkać z inną kobietą. Spodziewano się wtedy, że (byłych już) małżonków może czekać długa i brutalna batalia sądowa.
Zobacz też: Katarzyna Bosacka rozstała się z mężem. Tak mówiła o nim miesiąc temu: "NIGDY mnie nie zawiedzie"
Ekspresowa rozprawa rozwodowa Bosackich. Wystarczyły 34 minuty
Tym większym zaskoczeniem są więc nowe doniesienia "Faktu". W poniedziałek miała miejsce rozprawa rozwodowa państwa Bosackich, którą przeprowadzono w trybie zdalno-ławniczym. Choć wiele wskazywało na to, że sprawa będzie dość skomplikowana i do wyroku daleka droga, to wedle doniesień dziennika już jest podobno po wszystkim.
Naprawdę nic nie zapowiadało nagłego zwrotu akcji. Ten nastąpił o 9.34, kiedy ławniczki opuściły salę rozpraw i została ona zamknięta. Wszystko wskazywało na to, że rozprawa się zakończyła - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według relacji tabloidu rozprawa rozwodowa Bosackich miała się zakończyć po zaledwie... 34 minutach. Ponadto, jak poinformowano w artykule, Kasia już odniosła się do tego, jakoby sąd orzekł rozwód. Nie zdecydowała się natomiast zabrać głosu w tej sprawie.
Katarzyna Bosacka potwierdziła nam, że sąd właśnie orzekł rozwód. Nie chciała jednak komentować całej sprawy ani tego, że sama rozprawa była błyskawiczna.
Przypomnijmy, że Katarzyna Bosacka poślubiła Marcina w kwietniu 1997 roku i spędziła z nim ponad 26 lat. Para doczekała się czwórki dzieci: synów Jana i Franciszka oraz córek Marii i Zofii. W wywiadach dziennikarka wspominała, że mocno odchorowała rozstanie z mężem.