Katarzyna Nosowska gości w rodzimym show biznesie już od wielu lat. Popularność zdobyła w ramach zespołu Hey, jednak ostatnimi czasy stawia na karierę solową i zdaniem fanów całkiem nieźle jej to wychodzi. Wydaje się zatem naturalnym, że portale plotkarskie interesują się także życiem Kasi poza sceną, a działo się w nim niemało.
Nie jest tajemnicą, że Katarzyna Nosowska sporo w życiu przeszła, o czym przez długi czas wiedzieli tylko nieliczni. Jeszcze pod koniec 2020 roku w rozmowie z Markiem Sekielskim artystka opowiadała o alkoholizmie męża i własnym współuzależnieniu. Zawsze mogła jednak liczyć na wsparcie jedynego syna, Mikołaja Krajewskiego, który dziś buduje już własną rodzinę z ukochaną Marianną.
Od czasu, gdy Mikołaj przyszedł na świat, minęło właśnie 26 lat. Z tej okazji Kasia opublikowała wyjątkowe życzenia, w których wróciła do tego czasu z nutką nostalgii. Najpierw na jej instagramowym profilu zagościło wspólne zdjęcie matki i syna, a w opisie wspominała moment przyjścia pociechy na świat. Jednocześnie podziękowała Mikołajowi za to, że "jest".
22.05.1996 - opuścił kawalerkę pod sercem, mój syn Mikołaj. Rodziłam w mieszkaniu nad komisariatem. Tego dnia Legia przegrała z Widzewem. Jeannette Kalyta, cudowna położna, powiedziała, że będzie bolało, ale to nie o mnie chodzi, to ten mały chłopiec przychodzi na świat, to jego moment. Byłam cicha i tak bardzo się starałam, by jemu było jak najlżej. Dziś kończy 26 lat. Jestem tak wdzięczna, że jest. Mikołaju, synu, nauczycielu, doradco - bądź szczęśliwy - napisała.
Urodzinowym postem pochwalił się też sam Mikołaj, który opublikował zdjęcia wykonane z mamą dwa tygodnie po porodzie. Wkrótce wspomniane kadry pojawiły się też na koncie Kasi, która podzieliła się też kolejną refleksją.
O rety! Takie coś mi przysłał Jacek Poremba, wspaniały artysta, który dwa tygodnie po porodzie zrobił nam te zdjęcia! Takie maleństwo i zapach tej niemowlęcej główki... Boże, dziś jestem tak przejęta, wzruszona... Co się ze mną dzieje na stare lata? - czytamy.
Zobaczcie, jak wyglądali niemal 26 lat temu. Was też łapie nostalgia?