Katarzyna Nosowska wraz z synem Mikołajem Krajewskim już od jakiegoś czasu współtworzą razem podcast "Bliskoznaczni", na łamach którego dzielą się refleksjami na temat życia. Często zapraszają też gości. Rozmawiali już m.in. z Agatą Kuleszą i Eweloną. 3 listopada ukazał się odcinek, w którym matka z synem mieli okazję porozmawiać na temat śmierci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katarzyna Nosowska otworzyła się na temat własnego pogrzebu
Z początkiem listopada wiele osób udaje się na cmentarze, aby uczcić pamięć o bliskich, którzy odeszli z tego świata. W ostatnim odcinku "Bliskoznacznych" Katarzyna Nosowska nawiązała do tego tematu, dzieląc się refleksjami na temat tego, w jaki sposób miałaby zostać pochowana. Nie chciałaby mieć "tradycyjnego grobu".
Naprawdę uważam, że obowiązek chowania, który jest u nas w kraju... Ja tak nie chcę. Wiadomo, że nie można sobie zostawić ciała w domu, albo samemu gdzieś w dowolnym miejscu chować, ale gdy ktoś wybiera opcję spopielenia, naprawdę nie chciałabym mieć miejsca, gdzie leżą moje szczątki - mówiła Katarzyna Nosowska na łamach podcastu "Bliskoznaczni".
Nosowska dodała, że wolałaby, aby bliscy nie zamartwiali się nią, kiedy umrze.
Ja bym nie chciała, żebyś ty musiał łazić na mój grób i żeby ludzie chodzili. W idealnym moim świecie wyobrażam sobie, że "byłam, ale się zmyłam". I nie ma co drzeć szat, nie ma co robić z tego afery (...). Po mojej śmierci to bym chciała, żeby wszyscy po prostu sobie dobrze żyli - zwóciła się do syna.