Katarzyna Pakosińska funkcjonuje w mediach już od wielu lat. Artystka pojawiła się w show biznesie dzięki występom z Kabaretem Moralnego Niepokoju, z którego została jednak wyrzucona bez słowa wyjaśnienia po 15 latach współpracy. Od czasu zakończenia kariery kabaretowej Pakosińska co prawda wciąż występowała na scenie, jednak w międzyczasie szukała sobie też innego zajęcia.
Ostatecznie Katarzyna Pakosińska znalazła sobie miejsce w Telewizji Polskiej i Polskim Radiu, z którymi kilka lat temu rozpoczęła współpracę. Choć pozornie wszystko układało się po jej myśli, to wygląda na to, że może ją czekać kolejny trudny okres w karierze.
W najnowszym wywiadzie z agencją Newseria Lifestyle artystka przyznała, że niedawno podziękowano jej za pracę w mediach publicznych. Tym samym Pakosińska straciła główne źródło dochodów, co wyraźnie odbiło się na jej samopoczuciu. Jak sama przyznała, czuje się teraz "trochę bezdomna", jednak stara się też spojrzeć na tę sytuację z lepszej strony.
Straciłam swoje dwa medialne domy, w których się wychowywałam i dawały mi doświadczenie. Mówię o telewizyjnej Dwójce i radiowej Trójce. Można powiedzieć, że stałam się trochę bezdomna. Ale trzymanie się w grupie ludzi, którzy podobnie patrzą na życie, tworzy enklawy, więc niech to będzie dobrą wróżbą na przyszłość. Zjednoczmy się i nie ustawiajmy, że ktoś jest lepszy czy gorszy. Wszyscy jesteśmy razem - twierdzi Pakosińska.
Artystka co prawda nie mówi wprost, że powodem jej zwolnienia były polityczne nastroje w mediach publicznych, jednak nie miała problemu ze wskazaniem rzeczy, których brak mocno odczuwała w poprzednich miejscach zatrudnienia. Pakosińska przyznaje, że nie jest fanką wszechobecnych sporów i woli skupiać się na rzeczowej dyskusji, a nie wykrzykiwaniu innym swoich racji.
Bardzo tęsknię za klasą, wdziękiem, dyskusją, a przede wszystkim za uśmiechem. Może dlatego, że jestem stuprocentową kobietą, która zachęca do tego, żeby się raczej przytulić, pocałować, dogadać, niż iść na udry. Żyjąc na skraju dwóch różnych kultur – polskiej i gruzińskiej, nauczyłam się bardzo wiele. Złym słowem, podniesionym głosem niewiele się osiągnie. Uśmiech, fajna rozmowa i to wszystko posuwa się do przodu tak, jak powinno - tłumaczy.
Myślicie, że teraz upomni się o nią konkurencja?