Katarzyna Skrzynecka nigdy nie ukrywała, że marzenie o byciu matką w jej przypadku prawie się nie spełniło. Aktorka przez lata walczyła o dziecko i ma na koncie kilka straconych ciąż, o czym powiedziała po raz pierwszy dopiero dwa lata temu.
Przypomnijmy: Skrzynecka wyznaje w "Gali": "Czterokrotnie byłam w ciąży i nie udało mi się urodzić dziecka"
W listopadzie 2011 roku największe marzenie Skrzyneckiej wreszcie się spełniło. Na świat przyszła wtedy jej córka, owoc związku z trenerem i mistrzem fitnessu Marcinem Łopuckim. Para, którą połączyła między innymi miłość do Grecji, postanowiła nadać córce wyjątkowo oryginalne imię, które będzie nawiązywało do tej pasji. Dziewczynce nadano więc egzotycznie brzmiące imiona Alikia Ilia.
Niestety, nie wszystkim spodobał się wybór Katarzyny Skrzyneckiej, a wśród osób, które otwarcie szydziły z imienia małej Alikii była nawet... Anna Mucha.
Gwiazda długo zwlekała też z wyjaśnieniem, co tak naprawdę oznacza imię jej ukochanej jedynaczki. Po narodzinach Alikii dziennikarze sami próbowali rozwikłać tę zagadkę, ale gwiazda nigdy oficjalnie nie potwierdziła przytaczanych w mediach wersji.
Dopiero teraz, niemal dziewięć lat po narodzinach Alikii, Skrzynecka wreszcie wyjaśniła, co tak naprawdę oznacza to imię. Pretekstem do tego wyznania okazała się opublikowana przez 49-letnią aktorkę na Instagramie seria zdjęć córki:
Moja najukochańsza zaklinaczka zwierząt! Zwierzęta ją kochają i lgną do niej, czując Magiczną Duszę i Piękne Dobre Serce. LOVE! - napisała wzruszona Skrzynecka i dodała: Imię Alikia (Aliki z greckiego) oznacza "krystaliczna, szczera, szlachetna".
Podoba się Wam wybór Kasi i Marcina?