Jakiś czas temu w sieci rozgorzała zażarta dyskusja po emisji jednego z odcinków programu Agaty Młynarskiej. Występujące w nim gościnie, siedząc przy stol,e wymieniały się swoimi przekonaniami w temacie porodu. Gdy rozmowa zeszła na cesarskie cięcie, jedna z uczestniczek pokusiła się na kontrowersyjną opinię, obwieszczając wszem i wobec, że według niej, rozwiązania przez "cesarkę" nie można nawet nazwać porodem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W rozmowie z Pudelkiem do dość radykalnej wypowiedzi, która padła w programie "Konfrontacje Agaty", odniosła się Katarzyna Warnke. Mama małej Heleny przyznała w wywiadzie udzielonym Simonie Stolickiej, że jest "wstrząśnięta, bardzo poruszona i bardzo jej przykro, że ktoś wygłasza takie poglądy". Nie owijając w bawełnę, aktorka stwierdziła, że słowa niejakiej pani Iwony, która padły na wizji, są szkodliwe i zwyczajnie głupie.
Nikt nie powinien się wtrącać w to, jak kobiety mają rodzić - oświadczyła Kasia. Medycyna się rozwija, kiedyś ludzie umierali, bardzo dużo kobiet umierało przy porodach, dzieci umierały przy porodach. Nie mieliśmy takich możliwości. Ale też ze względu na komfort, na psychikę. Ktoś może nie chcieć rodzić naturalnie. Ja bardzo chciałam, ale nie miałam tej możliwości, bo ułożenie dziecka nie było właściwe. Natomiast dla mnie to jest hejterstwo. Ale myślę, że niewiele osób będzie tego słuchało. To jest taki radykalizm, fundamentalizm. Jeszcze nie rozkręciliśmy obsługi tego wydarzenia, które jest bardzo ważne dla wszystkich ludzi. Jeszcze ono jest niedoszacowane.
Rozwijając myśl, Warnke oceniła ze smutkiem, że w Polsce wciąż nie mamy takiej opieki, jaką powinny mieć kobiety. 46-latka pokusiła się też na dość obrazowe porównanie i zawyrokowała, że kobiety traktowane są tu "jak zwierzęta".
Bardzo często mówi się, że gdyby mężczyźni rodzili, to wszystko byłoby tip top, a tutaj nie - mówiła. Nie wiem dlaczego, ale tutaj kobiety traktuje się jak zwierzęta. W takim sensie, że my nie jesteśmy zwierzętami. Otacza nas cywilizacja, mamy różne możliwości, dlaczego mamy z nich nie korzystać. A zwierzętom też się pomaga i też się robi cesarskie cięcia. (...) My nie żyjemy w lesie, żyjemy w cywilizacji, która jest bardzo zaawansowana, więc mamy prawo korzystać z tych dobrodziejstw, żeby nie umierały dzieci i kobiety. I szkoda, że ta osoba się tak wypowiedziała, bo wiele osób myślących tradycyjnie może się zestresować. A to jest durne. Nie na tym polega bycie kobietą i bycie matką, że koniecznie musimy urodzić w taki a nie inny sposób.
Na koniec Warnke ujawniał, czy w jej mniemaniu taki materiał powinien ujrzeć światło dziennie. Obejrzyjcie cały wywiad.