Właśnie mija pół roku odkąd Piotr Stramowski i Katarzyna Warnke ogłosili rozwód. Aktor zostawił (niebawem już byłej) małżonce ich dotychczasowe mieszkanie w Śródmieściu i układa sobie życie na nowo u boku niejakiej Natalii Krakowskiej, którą poznał podczas pracy przy pracy nad filmem "Fighter".
Piotr Stramowski i Katarzyna Warnke podzielili się po równo opieką nad pociechą
Eksprartnerom udało się rozstać w zgodzie i dla dobra 3,5-letniej Heleny pozostać w poprawnych stosunkach. Aktorzy dzielą się opieką nad córką po połowie, by jeszcze bardziej nie komplikować sobie sytuacji i ułatwić dziewczynce odnalezienie się w nowej rzeczywistości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kasia i Piotrek podzielili się opieką po równo. Mała spędza kilka dni z tatą, a później z mamą. Wszystko zostało ustalone tak, by w czasie, gdy Helenka jest u taty, Kasia mogła pracować i odwrotnie – zdradził informator Super Expressu.
Katarzyna Waranke też nie jest już singielką? Tabloid ujawnia sensacyjne szczegóły
Stramowski jest już na tyle pewien nowego uczucia, że zabiera ze sobą świeżo upieczoną ukochaną na branżowe eventy, a nawet spędza czas z jej synem z poprzedniego związku. A jak wygląda obecnie życie uczuciowe jego byłej? Z informacji tygodnika "Twoje Imperium" wynika, że aktorka także nie próżnuje, jeśli chodzi o randkowanie.
Na łamach tygodnika pojawiły się zdjęcia, na których można dostrzec Warnke w towarzystwie blondwłosego mężczyzny. "Twoje Imperium" twierdzi, że tajemniczy nieznajomy miał zabrać 45-latką do modnej restauracji, a po kilku upojnych godzinach opuścił z nią lokal.
Około 2 w nocy, zachowując dystans, wyszli z warszawskiego lokalu "Pod gigantami". Idąc do taksówki, udawali, że się nie znają. Co innego, gdy zamknęły się za nimi drzwi auta. Tam nie szczędzili sobie czułości – czytamy na łamach "Twojego Imperium".
Spotkanie miało mieć ponoć ciąg dalszy. Po opuszczeniu taksówki wyraźnie rozochocona para podobno nie potrafiła oderwać od siebie rąk.
Widać było, że zakochanych bawi ich sekret – dodało wspomniane medium.
Skontaktowaliśmy się z Kasią z prośbą o komentarz w sprawie, jednak do tej pory nie doczekaliśmy się od niej odpowiedzi.
Myślicie, że coś jest na rzeczy?