Katarzyna Warnke i Piotr Stramowski tworzyli jeden z najbardziej elektryzujących związków w polskim show-biznesie. Uczucie, jakie narodziło się między aktorskim duetem na planie filmu "W spirali", w którym nie brakowało ich odważnych scen, zaowocowało 9 wspólnie spędzonymi latami oraz narodzinami córki Heleny. Wczesną jesienią 2022 r. małżonkowie powiadomili media o swoim rozstaniu.
ZOBACZ: Piotr Stramowski mówi o podziale opieki nad córką. W "DDTVN" aktor zdradził szczegóły ustaleń
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aktor niemal natychmiast wszedł w nową relację damsko-męską, wiążąc się ze scenografką kształcącą się również w kierunku neuromentoringu (czymkolwiek on jest), Natalią Krakowską. Z kolei jego eksżona dotychczas nie ułożyła sobie na nowo życia uczuciowego. Pomimo tego daleko jej do zamykania się w czterech ścianach i szlochania w poduszkę, czego dowodem jest najnowszy podcast z jej udziałem.
Katarzyna Warnke podsumowuje czas po rozwodzie
47-latka przyjęła zaproszenie do programu Natalii Szymańczyk. Prowadząca poruszyła z nią wiele kwestii zawodowych, zahaczając także o wątki osobiste. Po upływie niespełna roku od trwającej zaledwie 20 minut sprawy rozwodowej, aktorka dostała pytanie, jaki smak miały dla niej te ostatnie miesiące.
Bardzo różny. Obojętnie kto decyduje się na rozstanie, trzeba ten związek pożegnać. Teraz już mam taki etap przyjemniejszy. (...) To było w zgodzie zrobione, mojej wewnętrznej, i dlatego to była taka decyzja podjęta stanowczo, do końca. Zaczęło się jakby takie nowe życie - przyznała rozmówczyni.
Katarzyna Warnke opowiedziała, że znajduje się w dobrym dla siebie momencie. Nie tylko rozwinęła swoje horyzonty w aktorstwie, ale też poświęciła samej sobie znacznie więcej uwagi, co zdecydowanie wyszło jej na dobre.
Poznaję się na nowo. Jestem zadowolona z tej osoby - dodała z uśmiechem na ustach.
Natchniona gwiazda płynnie przeszła do tematu ewentualnego otwarcia się na nowego mężczyznę w swoim życiu.
To nie tak, że ja jestem przerażona następnym wejściem w związek, ale potrzebuję tego czasu na moją paralotnię, żeby po prostu się wzbić, mieć ten oddech, żeby zbudować wizję siebie i swojego życia - podkreśliła.
Trzymacie za nią kciuki?