Kasia Warnke wywołała ostatnio sporo zamieszania wyjątkowo szczerymi wywiadami, w których poruszyła temat nieistniejącego już małżeństwa z Piotrem Stramowskim i powodów jego rozpadu. Jak można było przewidzieć, wynurzenia aktorki nie spodobały się jej ekspartnerowi, o czym dosadnie dał znać za pośrednictwem Instagrama. Wydawało się już, że rodzice małej Heleny pogrążeni są w konflikcie, ale niespodziewanie celebrytka postanowiła jednak stanąć w obronie byłego i dodać mu otuchy przyjaznym postem.
Gdy emocje wokół Katarzyny i jej publicznych zwierzeń zdążyły opaść, 46-latka zapragnęła znów namieszać w mediach. Warnke powróciła na języki za sprawą zagadkowego zdjęcia, na którym odziana w skąpe bikini pozuje na plaży z tajemniczym nieznajomym. Fotografia sprowokowała falę spekulacji wokół życia uczuciowego Kasi, która od rozstania z Piotrkiem wolała nie otwierać się na temat wejścia w jakąkolwiek nową relację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katarzyna Warnke ujawnia, czy jest w związku
Od publikacji zagadkowej fotki minęły już prawie dwa tygodnie. Aktorka stwierdziła właśnie, że nadszedł najlepszy moment, żeby odnieść się do domysłów fanów. W rozmowie z portalem "Co za tydzień" Warnke zapewniła, że obecnie nie jest zakochana, a mężczyzna ze zdjęcia to "tylko" jej dobry przyjaciel.
Rozumiem, że kiedy kobieta jest po rozstaniu i jest popularna, to ludzie się interesują jej życie - stwierdziła skromnie. Rozumiem te zapytania, sama tak mam, że jak podoba mi się jakaś aktorka, powiedzmy zagraniczna, to też interesuje mnie, co się z nią dzieje. Rozumiem to, natomiast to jest mój przyjaciel, jest w szczęśliwym związku, tak jak napisałam pod zdjęciem, znamy się od dawna, bardzo się ucieszył z tych wszystkich komplementów.
Celebrytka dodała, że bardzo miło wspomina swój krótki, zaledwie jednodniowy urlop nad morzem, który pomógł jej się "wyrwać z codziennych obowiązków".
To była taka przerwa od bycia mamą i od pracy, bo pojechałam do przyjaciół w Trójmieście i spędziłam tylko 24 godziny, a to było jak cały weekend - wyjawiła. Naprawdę warto to robić, warto się wyrywać z rzeczywistości, w której funkcjonujemy. Naprawdę zastanawiałam się, czy jechać, czy to mnie nie zmęczy, a wcale nie, po prostu potrzebujemy wszyscy oddechu i musimy sobie to zapewniać.
Na pytanie reporterki, czy jest gotowa na miłość, Warnke odparła z przekonaniem, że "zawsze". Zapewniła też, że nie ma już swojego ideału mężczyzny i - nauczona doświadczeniami z przeszłości - przestała szukać określonego typu partnera.
Nie wiem, to jest zawsze zaskoczenie, myślę, że nieraz już sobie wymyślałam, a potem było zupełnie inaczej - przyznała. Piotrek na przykład w ogóle nie pasował do moich ulubionych profili, a potem tak się zakochałam, że wszystko było idealne, więc myślę, że to nie ma co wymyślać.
Zaskoczeni?