Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
Droppa
|

Katarzyna Warnke wspomina trudne doświadczenia ze szkoły teatralnej: "Odniosłam sukces i zaczął się SYF"

203
Podziel się:

Katarzyna Warnke wyjawiła w najnowszym wywiadzie, że gdy tylko zaczęła odnosić sukcesy na Akademii Teatralnej, jej dotychczasowi przyjaciele się od niej odwrócili. Zaczęli nawet donosić na nią dziekanowi. "Pozdrawiam serdecznie moich fatalnych kolegów".

Katarzyna Warnke wspomina trudne doświadczenia ze szkoły teatralnej: "Odniosłam sukces i zaczął się SYF"
Katarzyna Warnke opisuje trudne doświadczenia ze szkoły teatralnej (fot. AKPA)

W ciągu prawie dwugodzinnej rozmowy z Żurnalistą Katarzyna Warnke niejednokrotnie skorzystała z okazji, aby wyjawić przed publiką nieznane do tej pory fakty z jej życia. Jedna z takich właśnie historii dotyczyła doświadczenia artystki w Krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych. Warnke nie mogła odnaleźć się w żadnej z grup na roku. Gdy zaczęła odnosić pierwsze sukcesy, jej znajomi mieli się od niej odwrócić.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kasia Warnke o relacjach z Piotrem Stramowskim po rozstaniu

Katarzyna Warnke o trudnych relacjach ze znajomymi z roku

To jest historia mocna. Ja przyjaźniłam się z dwiema dziewczynami. Mieszkałyśmy razem w akademiku. One były z A-B. W ogóle wszyscy, których lubiłam, byli z A-B. Ja byłam z C-D. W C-D byli nudziarze i kujony. I ja miałam te dwie koleżanki. Nie podam tutaj nazwisk, ale gdybym podała, to byście skojarzyli. One były kujonicami do imentu. Dlatego, że na przykład mówiłam Pana Tadeusza i one podchodziły do mnie i mówiły: "Nie nauczyłaś się dobrze tej średniówki. Zaniżasz poziom tej grupie". Artystki. I to we dwie. Dogadane były. Nie mogłam tak. Postanowiłam, że się przeprowadzę do A-B - wspomina Warnke w rozmowie z Żurnalistą.

Już po zamianie grup Warnke zorganizowała dla siebie i grupy chętnych wakacyjne warsztaty z Krzysztofem Globiszem, który pracował jako jeden z pedagogów na akademii. Warsztaty okazały się ogromnym sukcesem. Po ich zakończeniu Globisz zaoferował Warnke współpracę na teatralnych deskach. To nie spodobało się grupie.

Pamiętam dzień wystawienia tego. Na tyle się spodobałam Globiszowi, że dostałam rolę pierwszą w swoim życiu i już na drugim roku grałam regularnie w "Szkole żon" z nim. I zrobił się syf. Dlatego że reszta roku: "a dlaczego nie my?". I syf się potem zrobił, bo oczywiście moje przyjaciółki już przestały być moimi przyjaciółkami. (…) Ja się zaczęłam bardzo szybko rozwijać, dzięki temu, że już grałam. Zaczęłam wchodzić w rolę liderki w tej nowej grupie. Pomagałam kolegom. (…) Nie dało się mną zarządzać. Jedna z tych koleżanek była liderką, zanim ja się tam pojawiłam.

Koledzy z roku donosili na Katarzynę Warnke

Sytuacja zaczęła się robić coraz poważniejsza. W końcu Warnke musiała zmierzyć się nie tylko z całym rokiem, ale też i dziekanem roku, do którego wpływały wydumane skargi dotyczące jej osoby.

Zaczęli skarżyć na mnie do dziekana. Potem urządzili zebranie, na którym… Pierwszy raz o tym publicznie opowiadam. Pozdrawiam serdecznie moich fatalnych kolegów. (…) Dziekan urządził spotkanie. Cały rok mój siedzi przy tym stole wielkim. I zaczyna dziekan, że zrobili research na mój temat. Zapytali pedagogów, czy są ze mną jakieś problemy. Nie było, tak więc dziekan pyta moich kolegów, co mają do powiedzenia na mój temat. Zarówno grupa A-B, jak i C-D.

Gdy przyszła pora przedstawiania zażaleń na Katarzynę, jeden z kolegów miał poskarżyć się, że nie chciała być z nim w parze na zajęciach. Ktoś inny poczuł się pokrzywdzony, bo samodzielnie wykonała plakat zapraszający na fuksówkę, w której udział brała tylko ona i dwie inne koleżanki. Grupa czuła się ponoć pominięta przy tworzeniu plakatu.

W końcu moja wielka przyjaciółka zaczęła płakać. Nikt za mną się nie wstawił. Ani ten kolega, który dzięki mnie dostał szósteczkę. Te dwie moje przyjaciółki były w ogóle prowodyrkami tej całej akcji. Nikt nie pisnął. W końcu, jak ona się rozpłakała, to ja sobie pomyślałam, że ja się przyznam. Ale do czego? Do niczego. Powiedziałam: "przepraszam". I się skończyło zebranie. Następnego dnia przyszłam do szkoły i uśmiechałam się, wiedziałam, w co mam grać. Musiałam z tym żyć.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(203)
WYRÓŻNIONE
tara
rok temu
w tych szkołach artystycznych zawsze jest syf, za dużo ego w jednym miejscu, każdy chce być gwiazdą
Ewa
rok temu
Ale przedszkole. I teraz wszyscy ci artyści mają się za elitę od pouczania o demokracji, tolerancji i na kogo głosować. Buahaha.
Kiki
rok temu
Tacy są znajomi, takie są "najbliższe koleżanki". Najczęściej w tyłek dostaje się od tych, którym się serce pod nogi rzuciło i zawsze pomagało .
Zosia
rok temu
No cóż … przykre. I co dodać .. życie !!! A czy teraz co drugi artykulik będzie o Kasi Warnke ??
Damian
rok temu
Wstrząsające
NAJNOWSZE KOMENTARZE (203)
Lola
rok temu
A ja dwa razy startowałam do szkoły aktorskiej. No może pomine gdzie..Czekając na przesłuchania i obserwując ludzi na korytarzu szybko doszłam do wniosku że to chyba nie dla mnie. Tyle narcystycznych postaci nie widziałam nigdy w żadnym miejscu. Targowisko próżności.
Slawcio
rok temu
Brutus przyjacielem Juliusza był. Jasne :)
Nick
rok temu
A czy wiecie jakie komentarze na yt pod wywiadem? Takiego uwielbienia i zachwytu jeszcze nie spotkałam Cos z nami nie halo, ze jesteśmy tak egzaltowani i wpadamy w zachwyt praktycznie bez uzasadnienia.
też Katarzyna
rok temu
...zresztą widać to po tych komentarzach
też Katarzyna
rok temu
tak jest ogólnie w życiu - ludzie są zawistni i mściwi jak widzą, że jesteś pewny siebie i ci się udaje - ja lubię ludzi, ale im nie ufam
też Katarzyna
rok temu
tak jest ogólnie w życiu - ludzie są mściwi i zawistni a najbardziej przejeżdżasz się na tzw. przyjaciołach - ja lubię ludzi ale im nie ufam
Ooi
rok temu
O matko, ale Karyna 🙈 Tak się starała pozować na intelektualistkę, a tu jeden wywiad wystarczył, żeby na wierzch wyszła infantylna Grażynka w mocno średnim wieku.
Taka se
rok temu
Nieładna , nawet próba poprawy chirurgicznej niewiele pomogła
Kasia
rok temu
Opowieści z zielonego lasu
Trawa
rok temu
Czy ona potrafi sklecić jakąś wypowiedź z sensem? Mam wrażenie jakbym srednio rozgarnietego 7 letniego dzieciaka z deficytem uwagi słuchała 😬
Hello
rok temu
Ona opowiada o studiach czy o tym co ha w starszakach spotkało? 😆
Iza
rok temu
W szkołach teatralnych są często narcystyczne, egocentryczne osobowości. Zazdrość i po trupach do celu...
No nie wiem
rok temu
Kiedy i jakiż sukces odniosła, bo nie znajduję potwierdzenia w dorobku?!
gość
rok temu
Wierzyć się nie chce,że tak wypowiada się pani uważająca się za artystkę.Bełkot,opowieści dziwnej treści a mniemanie o sobie jak stąd do kosmosu.Po tym wywiadzie wielkie rozczarowanie co do jej osoby
...
Następna strona