Katarzyna Zielińska od dekady związana jest węzłem małżeńskim z Wojciechem Domańskim, z którym doczekała się dwójki synów: 8-letniego Henryka i 6-letniego Aleksandra. Aktorka sporadycznie przyprowadza ze sobą ukochanego na salony, za to chętnie wypowiada się o nim w wywiadach, snując opowieści o "miłości od pierwszego wejrzenia".
Katarzyna Zielińska świętuje z mężem 10. rocznicę ślubu. Poznali się w przedszkolu
W czwartek celebrytka ma nie lada okazję do świętowania. Tego dnia Kasia i Wojciech obchodzą bowiem cynową rocznicę ślubu. 43-latka postanowiła godnie uczcić ten dzień i udostępniła na swoim profilu serię zdjęć z mężem, której towarzyszył obszerny post dedykowany Domańskiemu. Na wstępie Zielińska wyraziła wdzięczność lubemu za ogromne wsparcie, dziękując losowi, że trafiła na swoją bratnią duszę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
10. rocznica ślubu - zaczęła. I z każdym dniem coraz piękniej. Nieważne czy w słońcu czy w burzy, z wiatrem w żaglach czy pod wiatr. Zawsze w jednym kierunku, za ręce, blisko siebie. Doceniam wszystkie "nasze momenty". Poranna kawa, telefon w środku dnia, czasem po sto razy, żeby po prostu siebie usłyszeć albo zapytać, czy Alesio wziął buty na przebranie a Henio plecak. Wspólne kolacje, czasem bardzo późno, ale zawsze bardzo wyczekane, po uśpieniu naszych małych mistrzów. Żeby zamienić ze sobą słowo i usłyszeć "co u Ciebie, jak Ci minął dzień". Żeby się przytulić i powiedzieć sobie, że wszystko jutro będzie dobrze.
W dalszej części wpisu celebrytka wyjawiła zaskakujący szczegół ze swojego życia. Okazuje się, że Kasia i Wojtek poznali się już w przedszkolu! Aktorka opisała pierwsze spotkanie z 5-letnim wówczas przyszłym mężem, przy okazji publikując pamiątkowe zdjęcie z tamtego okresu.
Wczoraj Twoja Mama powiedziała nam, że piękne jest w życiu to, żeby dużo ze sobą rozmawiać. I żeby się przytulać - wspomniała. Zapamiętałam, bo to TO O NAS. Jestem taka szczęśliwa, że spotkała mnie ta miłość. Pamiętam taki dzień: mieliśmy po 5 lat, siedzieliśmy na czerwonym, wytartym dywanie w przedszkolu w Starym Sączu na Osiedlu Słonecznym i budowaliśmy z klocków. Ty domy z chłopakami, ja rakietę z dziewczynami. Nie miałam ochoty budować wtedy z Tobą tych domów. Wolałam pojazdy kosmiczne.
Znajomość z Domańskim odnowiła się po upłynięciu ćwierci wieku. Od tamtej pory para jest nierozłączna.
A po 26 latach kolejne nasze spotkanie. Styczeń, ulica Krucza. Miałeś te same piękne niebieskie oczy z przedszkola. Fajnie, że wydarzają się w życiu takie magiczne rzeczy. Dziękuję za każdy dzień i czekam na kolejne setki tysięcy poranków i wieczorów razem. Twoja K - zakończyła.
Słodko?