Kate Hudson lubi zabawy z modą. Na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Wenecji hollywoodzka aktorka korzystała z pomocy stylistki Sophie Lopez. Na galę "Celebration of Women in Cinema" ubrała się w czarną bardzo powycinaną suknię. Na swoim Instagramie żartowała wówczas:
Coco Chanel mówiła: Zanim wyjdziesz z domu, spójrz w lustro i zdejmij jedną rzecz. Wybrałam mniej materiału...
Czytaj też: Modna Kate Hudson w kozakach za 9 tysięcy
Już następnego dnia zamieniła czerń w tiulową czerwień. Krwisty kolor nawiązywał do tytułu filmu, na którego premierze się pojawiła, "Mona Lisa and the Blood Moon". Kate Hudson gra jedną z ról w produkcji. Choć tym razem materiału w kreacji nie brakowało, uwagę przykuwały przezroczystości.
42-letnia aktorka wystąpiła na czerwonym dywanie ponownie bez stanika. Suknia teoretycznie przykrywała ją od samej szyi po palce u stóp. W rzeczywistości jednak góra zrobiona była tak, że pionowe pasy grubszej koronki zakrywały jedynie środkową część piersi, odsłaniając dekolt, brzuch i znaczną część ciała. Kreację dopełniały srebrne wysokie buty.
Wymarzoną sukienkę Kate Hudson zaprojektował Pierpaolo Piccioli, zwany przez znawców poetą mody. Na swoim Instagramie dziękowała za "spełnienie marzeń dla dziewczynki spod znaku barana!"
Jesteś legendą i uwielbiam nosić Twoje kreacje - zapewniała gwiazda.
Pięknie wyglądała?
Czytaj też: Złoty Globy 2021 Z DOMU: Kaley Cuoco, Lily Collins, Kate Hudson, Amanda Seyfried... (ZDJĘCIA)