Doniesienia o tym, jak bardzo sposób "panowania" króla Karola III różni się od stylu jego śp. matki, krążyły po brytyjskich tabloidach już od miesięcy. Wciąż brakowało nam jednak namacalnych dowodów na to, jak ma niby wyglądać ratowanie wizerunku royalsów i dostosowanie go pod realia 2023 roku w wydaniu nowego władcy. Przedsmak modernizacji zaserwowała nam dopiero Kate Middleton pod koniec stycznia w trakcie swojej wizyty w Leeds. Księżna Walii zdobyła się na gest, który za czasów Elżbiety II byłby absolutnie nie na miejscu.
Zobacz: Kate Middleton robi szał w komnatach Windsoru w marynarce za prawie 7 tysięcy złotych (ZDJĘCIA)
Wymijając tłum poddanych, Kate przystała na prośbę onieśmielonego fana na zrobienie sobie wspólnego selfie. Całe zajście możemy dokładnie zaobserwować na zamieszczonym na TikToku nagraniu. Księżna nie tylko cierpliwie pozowała do zdjęcia, prezentując przy tym najserdeczniejszy uśmiech, ale też starała się nieco podnieść na duchu mężczyznę, który przyznał, że trochę się speszył w jej obecności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nas wszystkich czasem dopadają nerwy. Nie ma o co się martwić. Dobra robota - powiedziała czule Kate po zrobieniu wspólnego zdjęcia.
Może się wydawać, że gest ten znaczy stosunkowo niewiele. Należy jednak zaznaczyć, że za panowania Elżbiety royalsi mieli absolutny zakaz robienia sobie selfie, nie wspominając już nawet o rozdawaniu autografów. Pałac Buckingham obawiał się, że sprowadziłoby to ich do poziomu przeciętnych celebrytów, podczas gdy w rzeczywistości pełnią oni poważne funkcje publiczne i każdego dnia reprezentują swoje państwo.
Najwidoczniej jednak król Karol jest świadomy tego, jak chłodny dystans niszczył do tej pory wizerunek rodziny królewskiej i zamierza na poważnie się tym zająć. Myślicie, że teraz będziemy w stanie zobaczyć w końcu tę bardziej ludzką twarz royalsów?